Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Wielki pojedynek w Nowym Jorku! Szalony tie-break i porażka Igi Świątek w US Open

Iga Świątek stoczyła epicki pojedynek z Belindą Bencic w 1/8 finału wielkoszlemowego US Open. Szwajcarska tenisistka pokonała Polkę po szalonym tie-breaku w pierwszym secie, a w drugim zakończyła na swoją korzyść piękny mecz na korcie imienia Louisa Armstronga w Nowym Jorku.

Iga Światek przegrała po pięknej walce w 1/8 finału US Open z Belindą Bencic
Iga Światek przegrała po pięknej walce w 1/8 finału US Open z Belindą Bencic
fot. twitter.com/iga_swiatek

Naprzeciwko Igi Świątek w czwartej rundzie US Open stanęła świeżo upieczona mistrzyni olimpijska z Tokio - Belinda Bencic. 24-letnia Szwajcarka jest oczywiście bardziej doświadczona od młodej Polki i dysponuje doskonałym serwisem - w dotychczasowych pojedynkach w Nowym Jorku przełamać dała się tylko raz. Obie tenisistki dotychczas zmierzyły się jedynie w finale turnieju w Adelajdzie, Iga rozbiła wówczas Szwajcarkę 6:2, 6:2, ale ten wynik trudno było brać pod uwagę jako poważny prognostyk przy przewidywaniu rezultatu 1/8 finału na korcie imienia Louisa Armstronga. Ot, ciekawostka statystyczna.

Szwajcarka do spotkania z urodzoną w Warszawie zawodniczką podeszła niezwykle skoncentrowana, wykorzystała break-pointa w pierwszym gemie, a po chwili prowadziła już 2:0 w otwierającym secie. Bencic doskonale grała returnem i precyzyjnym bekhendem. Iga musiała wspiąć się na wyżyny, by w trzecim gemie (trwającym ponad dziewięć minut) zapisać pierwszą zdobycz w meczu po swojej stronie. Podopieczna trenera Piotra Sierzputowskiego po chwili znów była w dużych opałach - 0:40 przy własnym serwisie i kolejne break-pointy dla Bencic. Polka zachowała spokój i - znów po długiej walce - wybroniła się grając doskonały tenis.

Iga Świątek uciekła spod topora

Iga miała kłopoty w swoich gemach serwisowych, lecz kiedy była już pod ścianą to dosłownie wyciągała asy z rękawa. Tak było w siódmym gemie, gdy raszynianka dwoma znakomitymi zagrywkami doprowadziła do wyniku 3:4. Nagrodą za konsekwencje i waleczność dla Światek był break-point i podwójny błąd serwisowy Bencic dający nadzieję. Polka potrafiła odwrócić losy trudnego seta i najpierw wyrównała, a po chwili wyszła na prowadzenie 6:5! Fantastyczny bekhend w dwunastym gemie i Iga miała piłkę setową, ale Bencic również uderzała jak maszyna - mocno i precyzyjnie. To był wielki pojedynek w Nowym Jorku, a losy partii miał rozstrzygnąć ostatecznie tie-break.

Szalony tie-break

Tie-break to była już prawdziwa jazda bez trzymanki. Najpierw prowadziła Bencic, później 5:2 dla Świątek i niesamowita seria Szwajcarki. Piłki setowe dla mistrzyni olimpijskiej, fantastyczna gra Polki. Doskonały bekhend po linii, potężny forhend, atak do siatki po którym Iga mogła wygrać seta, ale nie trafiła w kort. Wreszcie po 22 minutach nieprawdopodobnej walki punkt za punkt radość Bencic - wynik... 14:12!

Bencic uciekła Świątek

Po secie trwającym blisko półtorej godziny i emocjonalnym rollercoasterze tenisistkom trudno było utrzymać najwyższy poziom koncentracji. Bencic zdenerwowana machała rakietą, Świątek mruczała coś pod nosem, ale to Szwajcarka szybciej doszła do siebie. Przełamała raszyniankę w czwartym gemie i prowadziła 3:1 w drugim secie. Zwyciężczyni ubiegłorocznego French Open szukała jakiegoś pomysłu na znakomitą rywalkę, ale nie potrafiła dobrać się do skóry przeciwniczce. Iga była wściekła, siedząc na ławce w przerwie spotkania krzyczała do siebie "przestań". Przy swoim serwisie wygrała bez straty punktu, ale po chwili to Bencic serwowała i zakończyła mecz.

W ćwierćfinale US Open Belinda Bencic zmierzy się ze zwyciężczynią pojedynku pomiędzy Amerykanką Shelby Rogers i Rumunką Emmą Raducanu.

Belinda Bencic (Szwajcaria, WTA 12) - Iga Świątek (Polska, WTA 8) 7:6 (12), 6:3

 



Źródło: niezalezna.pl

#Iga Świątek #tenis #US Open #Belinda Bencic

Janusz Milewski