Roger Federer po trwającym ponad trzy i pól godziny meczu pokonał Niemca Dominika Koepfera 7:6, 6:7, 7:6, 7:5 i awansował do 1/8 finału French Open. Słynny szwajcarski tenisista o ćwierćfinał powalczy z Włochem Matteo Berrettinim.
Rozstawiony z "ósemką" Federer musiał się sporo namęczyć, by wygrać z 59. w światowym rankingu Koepferem, który nie ma w dorobku spektakularnych sukcesów, m.in. nie wygrał nigdy imprezy ATP.
Pierwszą partię wracający do wielkoszlemowej rywalizacji po 16 miesiącach Szwajcar wygrał w tie-breaku, ale w drugiej w podobnej rozgrywce górą był rywal. Niemiec poszedł za ciosem, w trzecim secie szybko przełamał podanie Federera i długo prowadził. Ostatecznie znowu decydował tie-break, po którym faworyt objął prowadzenie 2:1.
Nie sądziłem, że jeszcze uda mi się odwrócić przebieg meczu. Jestem bardzo zadowolony
- przyznał na antenie Eurosportu Federer.
W czwartej odsłonie decydujące okazało się przełamanie w 11. gemie i zawodnik z Bazylei zdołał zakończyć spotkanie po trzech godzinach i 35 minutach gry.
"Koepfer zaprzepaścił szansę na sprawienie niespodzianki" - napisała niemiecka agencja prasowa.
Z kolei agencja AFP zwróciła uwagę, że z powodu pandemicznych restrykcji w stolicy Francji między godz. 21 a 6 rano obowiązuje godzina policyjna, więc spotkanie na korcie im. Philippe'a Chatrier - mogącej pomieścić 15 tysięcy widzów głównej areny kompleksu im. Rolanda Garrosa - odbyło się przy pustych trybunach, a zakończyło już po północy.
Federer, który 8 sierpnia skończy 40 lat, po raz 68. zameldował się w czołowej "16" jednego z czterech najbardziej prestiżowych turniejów w sezonie, co jest rekordem. Przed pojawieniem się w Paryżu rozegrał w tym sezonie tylko jeden mecz na ziemnej nawierzchni. Zapowiadał też, że tegoroczne zmagania na kortach im. Rolanda Garrosa traktuje jedynie jako etap przygotowań do gry na trawie i będącego jego głównym celem Wimbledonu.
Triumfator French Open 2009 dotarł do czwartej rundy, ale w niej faworytem już raczej nie będzie, gdyż po drugiej stronie dobrze czujący się na "mączce" Berrettini. Włoch na tej nawierzchni odniósł trzy z czterech dotychczasowych turniejowych zwycięstw.