Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Kapitalna gra Magdy Linette z najlepszą rakietą świata! Ashleigh Barty poddała się w meczu z Polką!

Fantastycznie dysponowana Magda Linette pokonała Ashleigh Barty w drugiej rundzie wielkoszlemowego French Open. Polska tenisistka na kortach Rolanda Garrosa okazała się lepsza od liderki rankingu i zdecydowanej faworytki pojedynku w pierwszym secie 6:1. W drugim Australijka skreczowała.

Magda Linette w trzeciej rundzie Rolanda Garrosa
Magda Linette w trzeciej rundzie Rolanda Garrosa
fot. twitter.com/MagdaLinette

Magda Linette doskonale rozpoczęła pojedynek z pierwszą rakietą świata. Polka wspięła się na wyżyny swoich możliwości, a Ashleigh Barty popełniała wiele niewymuszonych błędów.

Magda świetnie gra z gwiazdami, więc może to wcale nie było takie pechowe losowanie

- komentował w rozmowie z nami Wojciech Fibak losowanie drabinki French Open.

Słowa te znalazły potwierdzenie w pierwszym secie. Polka w czwartym gemie miała dwa break-pointy i wykorzystała okazje, po tym jak Australijka uderzyła forhendem w siatkę. Linette po chwili zwiększyła prowadzenie do 4:1, bardzo pewnie punktując faworytkę przy swoim serwie. Barty - narzekająca na kontuzje uda i występująca z bandażem na nodze - daleka była od swojej najlepszej formy. W kolejnym gemie zepsuła uderzenie bekhendowe i polska tenisistka była o krok od niespodziewanego zwycięstwa w secie. Po 26. minutach świetnie grająca Linette dopięła swego zagrywając sprytnego drop-shota za siatkę.

Magda Linette ekspresowo wygrała seta z Ashleigh Barty

Po szybko przegranym secie Barty poprosiła o przerwę medyczną. Liderka światowego rankingu wróciła na kort i wygrała gema, lecz kolejny rozstrzygnęła na swoją korzyść kapitalnie serwująca Linette. Przy stanie 2:2 Australijka uznała, że nie da rady nawiązać walki z Polką i poddała spotkanie.

Ashleigh Barty (Australia, WTA 1) - Magda Linette (Polska, WTA 45) 1:6, krecz

 



Źródło: niezalezna.pl

#Magda Linette #Ashleigh Barty #tenis #Roland Garros #French Open

Janusz Milewski