Iga Świątek po wygraniu turnieju singlistek French Open w zeszłym roku ma okazję do powtórzenia sukcesu w Paryżu - tym razem w deblu, gdzie doskonale uzupełnia się z doświadczoną 36-letnią Betthanie Mattek-Sands. Polsko-amerykański duet znakomitą formę potwierdził w stolicy Francji po raz kolejny w piątek.
Pierwszy set półfinału dobrze rozpoczął się dla Igi Świątek i Betthanie Mattek-Sands. Faworytki wygrały dwa gemy i chociaż później Amerykanka została przełamana, to nie miało to większego wpływu na przebieg partii. Mattek-Sands doskonale zachowała się przy siatce i po kolejnym wykorzystanym break-poincie zrobiło się 5:3. Dzieła dopełniła dobrze dysponowana Polka. Iga doskonale serwowała i zakończyła seta. Po 20-latce nie było widać trudów turnieju, czy jakiejkolwiek nerwowości po przegranym ćwierćfinale singla z Marią Sakkari.
Iga Świątek i Mattek-Sands dominowały w pierwszym secie
Everywhere is the court 😏
— Roland-Garros (@rolandgarros) June 11, 2021
Behind points like this, Mattek-Sands/Swiatek capture the first 6-3.#RolandGarros pic.twitter.com/JPN6gWfmIe
Begu i Podorska nie zamierzały się poddawać. Przy stanie 1:0 w drugim secie miały trzy okazje do przełamania podania Świątek, ale po zaciekłej walce - spowodowanej słabszym serwisem Polki - udało się podopiecznej Piotra Sierzputowskiego wybronić. Również kolejny gem był emocjonujący i bardzo wyrównany. Podorska utrzymała ostatecznie swoje podanie i wspólnie z Rumunką prowadziły 2:1.
Potężny forhend Igi Świątek
Flying forehands 😱#RolandGarros | @iga_swiatek pic.twitter.com/fB2vhSvVnI
— Roland-Garros (@rolandgarros) June 11, 2021
Break-pointów w drugiej partii nie brakowało, ale przełamanie przyniósł dopiero siódmy gem. Iga fantastycznie forhendem zakończyła wymianę i wspólnie z Bethanie była bliżej końcowego zwycięstwa - prowadziły 4:3, a Amerykanka serwowała i zwiększała różnicę. Po chwili rywalki znalazły się pod presją przegrania meczu - wybroniły się, jednak w następnym gemie Iga serwowała. Begu i Podoroska walczyły dzielnie, miały nawet znów break-point, ale to Polka i Amerykanka zdobyły ostatni punkt i mogły wznieść ręce w górę, w geście radości.
We French Open nie dojdzie niestety do spotkania duetów polsko-amerykańskich w finale debla. Magda Linette i Bernarda Pera przegrały we wcześniejszym spotkaniu z Barborą Krejcikovą i Katerina Siniakovą 1:6, 2:6. Rozstawione z numerem "drugim" Czeszki są faworytkami do końcowego triumfu w paryskiej imprezie. Krejcikova jest prawdziwą rewelacją Rolanda Garrosa - wystąpi także w finale gry pojedynczej.