Iga Świątek, podobnie jak inne zawodniczki, krytykuje federację kobiecego tenisa za organizację WTA Finals w meksykańskim Cancun oraz zmianę przepisów na przyszły sezon. Polka wspomniała, że tenisistki rozważały nawet bunt wobec działań WTA.
Iga Świątek, pokonując Amerykankę Cori Gauff 6:0, 7:5 w drugim meczu turnieju WTA Finals, przybliżyła się do awansu do półfinału turnieju dla ośmiu najlepszych zawodniczek sezonu. Polka po meczu przyznała jednak, że zawody w Cancun to nie był pomysł, który podobał się tenisistkom. Przed rozpoczęciem WTA Finals rozważały one nawet bunt.
Kluczowy jest brak komunikacji. Przed US Open doszło do spotkań z najlepszymi zawodniczkami i zostało powiedziane jakie zmiany zostaną wprowadzone, bez żadnego głosowania. To jest rzecz, która najbardziej nas frustruje, bo musimy wypełniać te zobowiązania. Uczestniczymy w sezonie, który jest bardzo obciążający, a kolejny będzie jeszcze bardziej intensywny. Mamy poczucie, że bijemy głową w ścianę. Wszystko już zostało zdecydowane bez konsultacji z nami i teraz szukamy rozwiązania, jak możemy dojść do kompromisu
- stwierdziła Iga Świątek.
Fajnie byłoby gdyby WTA przed podejmowaniem decyzji dzieliło się z nami swoimi planami. Niby jest to organizacja zawodniczek, a nie mamy nic do powiedzenia. Zajęło nam trochę czasu, abyśmy zebrały się w jedną grupę i podjęły wspólne działania
- powiedziała Polka na konferencji prasowej w Cancun.
Zawodniczki krytykują organizatorów turnieju WTA Finals przede wszystkim za jakość kortu i jego późne przygotowanie. Był on bowiem gotowy zaledwie dzień przed rozpoczęciem turnieju.
Jest dużo rzeczy, na które organizacja miała wcześniej wpływ. Na przykład kort. Piłka czasami odbija się bardzo nierówno i wszystkie dziewczyny o tym mówią. Staram się skoncentrować, aby jak najlepiej sobie z tym poradzić. Na niektóre rzeczy nie mamy wpływu, jak np. wiatr. Jednak to było do przewidzenia o tej porze roku w tej lokalizacji. Całe zamieszanie, jakie towarzyszy temu turniejowi jest niepowtarzalne
- przyznała wiceliderka rankingu tenisistek.
Świątek jest blisko awansu z grupy po dwóch zwycięstwach. W ostatnim meczu tej fazy zmierzy się z Tunezyjką Ons Jabuer.