Hubert Hurkacz w niedzielę po raz piąty w karierze zmierzył się z Daniiłem Miedwiediewem. Dotychczas w historii rywalizacji obu tenisistów był remis, ale to Rosjanin - jakby nie było lider rankingu ATP - był wskazywany jako zdecydowany faworyt finału w Halle.
Edberg in disguise? 😅@HubertHurkacz takes the opening set 6-1 against Daniil Medvedev in Halle!@ATPHalle | #TWO22 pic.twitter.com/KPDMpKaqrE
— ATP Tour (@atptour) June 19, 2022
Nieoczekiwanie jednak to imponujący swoją grą wrocławian dyktował warunki od początku pojedynku. "Hubi" fantastycznie serwował, a na domiar tego już przy pierwszej okazji przełamał podanie Miedwiediewa. Kibice przecierali oczy ze zdumienia, gdy po pierwszym secie wynik brzmiał 6:1 dla Polaka.
Rosjanin wpadł we wściekłość, a swoje nerwy wyładował na trenerze. Szkoleniowiec Miedwiediewa najwyraźniej mocno przejął się okrzykami podopiecznego, bo... opuścił trybuny.
🇫🇷 #Cervara, entrenador de #Medvedev, se marcha del partido en final de #Halle luego que el ruso se dirigiese a el.
— Tenis FM (@tenis_fm) June 19, 2022
Algo que ya había ocurrido con anterioridad. pic.twitter.com/9rKoXXpbsW
Hurkacz na szczęście zachował koncentrację pomimo całego zamieszania. W drugiej partii kontynuował swój koncert, a rywalowi wyraźnie brakowało recepty na doskonale dysponowanego polskiego tenisistę.
"Hubi", który po raz piąty w karierze triumfował w finale turnieju ATP w poniedziałek powinien powrócić do pierwszej dziesiątki rankingu. Forma Polaka jest też doskonałą prognozą przed zbliżającym się Wimbledonem. W zeszłym roku Hurkacz na londyńskiej trawie dotarł aż do półfinału, po drodze eliminując między innymi legendarnego Rogera Federera oraz Miedwiediewa.