Słynny przed laty tenisista Boris Becker rozpoczął odsiadywanie kary 2,5 roku pozbawienia wolności. Sąd w Londynie udowodnił 54-latkowi oszustwa związane z ogłoszonym wobec niego bankructwem. Niemiec ukrywał oszczędności i uniemożliwiał spłatę zadłużenia.
Becker - przyzwyczajony do życia w luksusie - ma problemy z przystosowaniem się do więziennego życia.
Nie może uwierzyć, jak złe jest jedzenie i jak małe są porcje. Jednym z jego pierwszych posiłków była peklowana wołowina, która okazała się niesmaczna. Boris będzie musiał się jednak do tego przyzwyczaić. Jest też zszokowany brakiem higieny w więzieniu, co częściowo wynika przepełnienia cel
- przekazała osoba z otoczenia Beckera angielskiemu "The Sun".
Trzykrotny triumfator Wimbledonu być może wkrótce będzie mógł odetchnąć z ulgą. Spodziewany jest bowiem jego rychły transfer do placówki o złagodzonym rygorze.