Białoruski prezydent Aleksander Łukaszenka postanowił w wyjątkowy sposób zmotywować ministra sportu do tego, by doprowadzić do osiągania dobrych wyników przez białoruskich sportowców na Igrzyskach Europejskich. Łukaszenka zapowiedział, że jeżeli nie będzie dobrych wyników, to urzędnicy... będą szukać nowej pracy. I to poza Białorusią.
„Jeśli są efekty, to jest praca, jeśli ich nie będzie, to gwarantuję wam, że będziecie szukać pracy poza granicami Białorusi”
– grzmiał Łukaszenka.
Wczorajszą naradę z urzędnikami odpowiedzialnymi za sport relacjonują dziś białoruskie media. Zdaniem głowy państwa, społeczeństwo ma już dość czekania na medale, zaś urzędnicy bardzo źle traktują swoje obowiązki służbowe.
Prezydent Łukaszenka regularnie krytykuje publicznie urzędników ministerstwa, federacji sportowych i trenerów za brak zadowalających wyników.
W czerwcu 2019 roku Białoruś będzie gospodarzem II Igrzysk Europejskich, które – oprócz sportowego – mają również dla Mińska ogromne znaczenie wizerunkowe i polityczne. Białoruś chce się zaprezentować jako państwo otwarte dla kibiców i turystów.
Według Łukaszenki Białoruś może uzyskać dobry wynik w czasie II Igrzysk Europejskich – w samej tylko lekkoatletyce liczy na co najmniej 10 medali.