Marcin Najman po porażce z taksówkarzem Szymonem Wrześniem zakończył karierę, ale na sportowej emeryturze wytrzymał zaledwie kilka miesięcy. "El Testosteron" przyjął wyzwanie Jacka Murańskiego i zgodził się na walkę na gołe pięści.
Marcin Najman w lutym został pobity przez Szymona "Taxi Złotówę" Września. Po walce uczciwie przyznał, że jest już za stary na pojedynki w klatce i ogłosił definitywne zakończenie kariery. 41-latek w tym postanowieniu wytrwał raptem trzy miesiące, a dziś zapowiada, że spuści ciężki łomot Jackowi Murańskiemu.
Mało znany aktor występujący w takich produkcjach telewizyjnych jak "Lombard" czy "Na sygnale" ostatnio wymieniał w internecie "uprzejmości" z Najmanem. "El Testosteron" nie pozostawał dłużny i ostatecznie opublikował w sieci wulgarne nagranie na którym przyjął warunki walki z Murańskim.
No i widzisz Murański, zgodziłem się na twoje warunki. Walka bez rękawic, z łokciami, bez przerw między rundami. Chociaż akurat ten postulat twój wydaje mi się zupełnie nietrafiony, bo ty dostaniesz wp***** w maksymalnie dwie minuty.
- oznajmił Najman i dodał:
Jak ty to powiedziałeś... żebym sobie kogoś z frajerów z federacji wziął, co mnie wyniosą? Ty debilu skończony. Problem masz ty. Bo jedyny, kto z tobą wyjdzie, to twój synuś. Bo przecież nikt inny nie będzie robił sobie obciachu, by stać w twoim narożniku. Ty myślisz, że on cię udźwignie, żeby cię wywlec z tego oktagonu z powrotem? Jedyne rozwiązanie to poprosić zespół medyczny, oni pomagają każdemu, bez względu na wszystko. Przecież nikt inny k*** cię stamtąd nie wyniesie, nikt inny do tego ręki nie przyłoży, ale zespół medyczny jest od tego, żeby ratować, więc będą cię ratować.
Data i miejsce pojedynku obu Panów na razie pozostają nieznane.