Artur Szpilka został ciężko znokautowany przez Łukasza Różańskiego w pierwszej rundzie walki podczas gali KnockOut Boxing Night 15. Porażkę pięściarza skomentował Marcin Najman, który zwrócił uwagę na kłopoty Szpilki z operowanym barkiem. "Tak po ludzku jest mi go naprawdę żal" - stwierdził "El Testosteron"
W niedzielny wieczór Artur Szpilka przegrał po raz piąty w karierze i po raz kolejny został ciężko znokautowany. "Szpila" dobrze zaczął pojedynek z Łukaszem Różańskim i posłał rywala na deski, ale później zebrał mnóstwo mocnych ciosów i sędzia musiał przerwać walkę już w pierwszej rundzie. Szpilka padał trzy razy, po ostatnim knockdownie nie był w stanie wstać o własnych siłach.
thriller ze spektakularnym zakończeniem - Łukasz Różański poszedł jak na taran nawet po krótkiej i szybkiej wizycie na deskach... #SzpilkaRóżański #KBN15 pic.twitter.com/549TdKPSG1
— Kacper Bartosiak (@kacperbart) May 30, 2021
Marcin Najman skomentował porażkę Szpilki na krótkim nagraniu, zamieszczonym w serwisie "YouTube". "Nie kibicowałem żadnemu, znam obu, mówiłem niech wygra lepszy" - zastrzegł na wstępie El Testosteron. Najman przypomniał, że "Szpila" musiał niedawno przejść operację, co uniemożliwia mu prawidłowe trzymanie gardy.
Ja miałem rekonstrukcje barku i nawet zapytałem kiedyś Artura jak on się czuje po swojej operacji. Wiem, że ręce nie wracają do siebie po takim zabiegu. Ręka Szpilki była odchylona w lewą stronę, to również wynik tego, że po takim zabiegu nie da się trzymać rąk jak należy. To spowodowało, że obrona Artura była bardzo dziurawa
- powiedział Najman. Dodał także:
Tak po ludzku jest mi go naprawdę żal, bo dostał kolejny bardzo ciężki nokaut i szkoda, że to się tak kończy.
Pojawiają się opinie, że ta porażka Szpilki oznacza jego koniec w poważnym boksie. Łukasz Różański może otrzymać natomiast możliwość walki o mistrzostwo świata w nowej kategorii wagowej - bridge (do 101,6 kg.).