Maciej Sulęcki, który 9 czerwca stoczy pierwszą walkę po podpisaniu kontraktu menedżerskiego z Łukaszem Kownackim przyznał, że treningi na nowojorskim Brooklynie świetnie wpływają na rozwój jego kariery pięściarza. “Tutaj jest kolebka boksu” - powiedział Sulęcki.
Maciej Sulęcki od blisko trzech tygodni przebywa w USA i trenuje w Nowym Jorku pod okiem Aureliano Sosy.
Na pewno wszystko wygląda inaczej niż w Polsce. Ludzie żyją tu boksem. Wchodzi się na salę treningową i widać różne style boksowania, bo zawodnicy są ze wszystkich stron świata. Czuć fajny klimat
- przyznał popularny "Striczu".
Ostatnią walkę stoczył w grudniu 2021 roku.
To zdecydowanie za długa przerwa, ale nie była zależna ode mnie. Cały czas jestem w treningu. Oczywiście najważniejsze są sparingi i tego brakowało mi w Polsce. Dwa razy wyjechałem z moim trenerem Pawłem Kłakiem na sparingi do Anglii, ale to nie jest to samo co w USA. To tutaj jest kolebka boksu i tutaj jest mnóstwo zawodników, z których każdy prezentuje inny styl. Dzięki temu mogę się rozwijać. Wchodzę w swój rytm treningowy, bo przez pierwszy tydzień zmagałem się z aklimatyzacją.
Sulęcki przyznał, że w Nowym Jorku trenuje inaczej niż w ojczyźnie.
W Polsce treningi nie są gorsze, ale główna różnica polega w sparingach. Tutaj wszystko ukierunkowane jest na treningi zadaniowe. Na przykład jednego dnia ćwiczę tylko wywieranie presji, innego dnia skupiamy się na ciosach wyprowadzanych z dołu. Każdy trening polega na czymś innym. Czuć duże doświadczenie tych trenerów. Jednak przede wszystkim czuje się dobrą atmosferę. Wszyscy dobrze się bawią i każdemu treningi sprawiają radość.
Wracam na ring 9 czerwca!!!.
— Maciej Sulęcki (@SuleckiMaciej) May 3, 2023
Walka na powrót, na zrzucenie rdzy, i na zaaklimatyzowanie się z nowym sztabem szkoleniowym.
Nie mogę się doczekać.@LukaszKownacki_ @Sosacrew1 pic.twitter.com/NnnEwxVKCV
Sulęcki w ubiegłym roku miał walczyć o pas WBC wagi średniej z Jermallem Charlo.
Wszyscy mówią mi tutaj: "Maciej, krok po kroku". Moje nazwisko przewija się wśród potencjalnych rywali czołowych pięściarzy w mojej kategorii, więc spokojnie patrzę w przyszłość
- tłumaczy pięściarz którego bilans to 30 wygranych i 2 porażki.
Pobyt w USA to efekt podpisania rocznego kontraktu menedżerskiego z Łukaszem Kownackim. Rywalem Polaka 9 czerwca w Veronie (stan Nowy Jork) będzie reprezentant Argentyny 31-letni Victor Hugo Exner (10 wygranych, 12 porażek, 2 remisy).
"Trener Sosa dodaje mi nowych elementów, a ja uczę się nowych rzeczy. Oczywiście jestem w kontakcie z trenerem Kłakiem, bo bardzo dużo mu zawdzięczam i zawsze mogę na niego liczyć. Mam nadzieję, że przyleci na moją najbliższą walkę" - zakończył Sulęcki.