Broniący tytułu Paris Saint-Germain przegrał na wyjeździe z AS Monaco 2:3 w 10. kolejce francuskiej Ligue 1. PSG prowadziło już dwoma bramkami, ale niespodziewanie przegrało. Tym samym dobiegła końca seria ośmiu ligowych zwycięstw z rzędu drużyny z Paryża.
Po pierwszej połowie nic nie wskazywało na to, że coś złego może spotkać mistrzów Francji, którzy wreszcie mogli zagrać w silnym składzie z powracającymi po kontuzji Kylianem Mbappe i Neymarem (Brazylijczyk pojawił się na boisku w 60. minucie). Właśnie Mbappe wystąpił w głównej roli, zdobywając dwie bramki. W 44. minucie mógł skompletować hat-trick, gdyby nie minimalny spalony. W tym sezonie jest najskuteczniejszym zawodnikiem Ligue 1 z dorobkiem dziewięciu trafień.
No i za taką ligą francuską tęskniliśmy🤩🤩
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 20, 2020
Znakomity mecz w Monako, obfity w zwroty akcji i emocje! #FrancjaElegancja
Zobaczcie skrót z tego starcia⤵ pic.twitter.com/M9I6OV8Wjq
Jednak po przerwie obraz gry zmienił się diametralnie. Bohaterem spotkania został Niemiec Kevin Volland, który strzelił dwa gole, a w 84. minucie wywalczył rzut karny, zamieniony na bramkę przez hiszpańskiego weterana Cesca Fabregasa. Na dodatek obrońca PSG Abdou Diallo został w tej sytuacji ukarany czerwoną kartką za przytrzymywanie Vollanda.
Paryżanie byli już chyba myślami przy Lidze Mistrzów. We wtorek czeka ich kluczowy mecz w tych rozgrywkach przeciwko RB Lipsk. PSG wciąż jest liderem Ligue 1, a na drugie miejsce wysunęło się Monaco, które traci do lidera cztery punkty. Trzecie w tabeli Lille będzie podejmować w niedzielę ekipę Lorient.