Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Skra sięgnęła Zenitu. Polski zespół w półfinale siatkarskiej Ligi Mistrzów!

Siatkarze PGE Skry Bełchatów awansowali do półfinału Ligi Mistrzów po zwycięstwie w złotym secie 15:11 z Zenitem Sankt Petersburg. W środowym rewanżu w ćwierćfinale na boisku rywala mistrzowie Polski przegrali 1:3 (22:25, 25:21, 20:25, 20:25)

www.skra.pl

Mistrzowie Polski do Rosji pojechali z dużymi nadziejami na awans do czwórki najlepszych drużyn Europy. W pierwszym meczu w Bełchatowie PGE Skra wygrała bowiem 3:1 i do osiągnięcia celu w rewanżu w Sibur Arenie potrzebowała dwóch wygranych setów. Zwycięstwo 3:1 lub 3:0 gospodarzy oznaczało, że triumfatora dwumeczu wyłoni tzw. złoty set.

Wynik z pierwszego starcia motywująco podziałał na wicemistrzów Rosji. Siatkarze Zenita, do którego składu po chorobie wrócił Kubańczyk Oreol Camejo, szybko narzucili swój rytm gry. O ile bełchatowianie nieźle radzili sobie z zagrywką rywali, to gorzej spisywali się w ataku. W efekcie przez cały otwierający set "gonili wynik". Momentami przewaga gospodarzy była wyraźna (10:5 i 16:11), ale w końcówce po obiciu bloku przez Milana Katica Zenit prowadził tylko 22:21. Później jednak trzy punkty z rzędu zdobył Georg Grozer, a w ostatnie akcji zagrywkę zepsuł Katic.

Bardziej wyrównana była druga partia, w której bełchatowianie spisywali się znacznie lepiej. Po bloku Jakuba Kochanowskiego na Jewgieniju Siwożeleziec PGE Skra po raz pierwszy prowadziła (8:7), a po ataku Milada Ebadipoura zwiększyła przewagę (11:8). Ważne punkty na zagrywce zdobył Mariusz Wlazły (17:13), a do piłki setowej doprowadził Katic. Wykorzystał ją Wlazły, czym przybliżył swój zespół do półfinału.

Gracze Zenita nie zamierzali jednak się poddawać. Odzyskali inicjatywę, a do wygrania trzeciego seta skutecznymi atakami z wysokich piłek przybliżał ich Camejo (15:12 i 19:15). Po asie serwisowym Grozera było 21:17, a po kolejnym zagraniu przyjmującego z Kuby – 23:18. Później na zagrywce pomylił się Wlazły, a ostatnią akcję wykończył Camejo.

Kolejna odsłona początkowo toczyła się punkt za punkt, a następnie obie ekipy zmieniały się na prowadzeniu. Kluczowe dla losów tego seta okazały się trzy stracone z rzędu punkty przez PGE Skrę (od stanu 15:15). Niewielką przewagę dał gospodarzom Camejo, a po autowym ataku Ebadipura Zenit wygrywał 18:15. Wypracowana przewaga wystarczyła drużynie z Sankt Petersburga do odrobienia strat z Bełchatowa, co oznaczało dodatkowego seta.

Decydującą rozgrywkę lepiej zaczęli bełchatowianie, którzy zachowali więcej zimnej krwi. Prowadzili 3:1 i 8:6, a po autowym ataku Grozera było 10:6 dla PGE Skry. Wicemistrzowie Rosji zmniejszyli straty (11:10), lecz końcówka w pełni należała już do mistrzów Polski.

PGE Skra w półfinale zagra ze zwycięzcą dwumeczu Cucine Lube Civitanova - Dynamo Moskwa. W pierwszym spotkaniu tych zespołów zwyciężyło na wyjeździe Lube 3:2. Rewanż odbędzie się w czwartek

Wczoraj Trefl Gdańsk pokonał na wyjeździe Zenit Kazań 3:2. Jednak gdańszczanie przegrali złotego seta i odpadli z Ligi Mistrzów.

Zenit Sankt Petersburg - PGE Skra Bełchatów 3:1 (25:22, 21:25, 25:20, 25:20), złoty set 11:15 - awans PGE Skry.

 



Źródło: PAP, niezależna.pl

#PGE Skra Bełchatów #Zenit Sankt Petersburg #siatkarska liga mistrzów

redakcja