Biało-czerwoni w tym sezonie ani razu nie awansowali do czołowej dziesiątki Pucharu Świata. Początek Turnieju Czterech Skoczni również nie napawa optymizmem, a trener Przemysław Kantyka w rozmowie z "TVP Sport" stwierdził wręcz, że "skoki narciarskie w Polsce się kończą".
Filarami polskiej kadry od lat są Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Każdy z nich odniósł olbrzymie sukcesy. Wszyscy zapisali się na kartach historii, ale czas mija nieubłaganie. W tym sezonie nasi mistrzowie skaczą gorzej, a następców od dawna nie widać. Przemysław Kantyka - trenujący dzieci w Sokole Szczyrk - stawia ponurą diagnozę kryzysu polskich skoków.
Mam kontakt z wieloma trenerami przy okazji zawodów Orlen Cup. Ostatnio wspólnie – wręcz jednogłośnie – stwierdziliśmy, że skoki narciarskie w Polsce się kończą
- powiedział były uczestnik zawodów Pucharu Świata.
Według Kantyki trudno oczekiwać, by w najbliższym czasie na skoczniach pojawili się następcy Stocha, Kubackiego i Żyły.
Ogromny problem to nabór dzieci. Oczywiście są pojedyncze kluby, które mają duże zainteresowanie, ale to nie jest to, co kiedyś. Dziś skacze o połowę mniej dzieciaków niż w moich czasach. Występuje ciągle tendencja spadkowa. My jako Sokół Szczyrk jeździmy, szukamy, dajemy ogłoszenia, które są czytane nawet w kościele, ale dzieciaki nie chcą przychodzić. Na piłkę nożną – znacznie bardziej medialną – jest wielu chętnych, a na skoki narciarskie ich nie ma.
Trener wskazuje też na szerszy problem z motywacją i nastawieniem dzieciaków. "Są bardziej zasiedziałe, mają gorsze zdolności motoryczne. Mniej słuchają trenerów..." - wylicza Kantyka.
Dziś z dziećmi obchodzimy się jak z jajkiem, aby nikt nie odszedł z klubu. Z rodzicami rozmawiamy bardzo delikatnie. Liczebność młodych skoczków jest tak mała, że nie możemy sobie pozwalać na odejścia...
Za moich czasów robiło się ósmy skok i szło spytać trenera, czy można wykonać kolejny. Dziś niektóre dzieci mają problem, aby skoczyć trzykrotnie. Przyjeżdżają i na dzień dobry mówią: trenerze, dziś tylko trzy skoki. A my mając tyle lat robiliśmy skocznie koło domu, wycinaliśmy medale z kartonu, a potem skakaliśmy po 20 razy, aż rodzice nie wołali do powrotu.
W niedzielę w Garmisch-Partenkirchen (początek o godzinie 13:45) odbędą się kwalifikacje do noworocznego konkursu 72. Turnieju Czterech Skoczni. Najlepszy z Polaków - Kamil Stoch zajmuje w klasyfikacji TCS po zawodach w Oberstdorfie 17. miejsce.