Kamil Stoch był trzeci po pięknych skokach w sobotnim konkursie Pucharu Świata w Willingen. Dobrze spisał się również Dawid Kubacki, który był piąty. Wygrał Halvor Egener Granerud, który został liderem cyklu Willingen Six. Na niemieckim obiekcie - zwłaszcza w pierwszej serii - karty rozdawał zmienny wiatr.
Bohaterowie kwalifikacji przegrali w sobotę walkę z wiatrem w pierwszej serii konkursu w Willingen. Klemens Murańka, który w piątek poprawił rekord Muehlenkopfschanze nie awansował do finału zawodów. Andrzej Stękała, imponujący wcześniej bombowymi skokami na 150 metrów, na półmetku konkursu był natomiast dopiero 21. Lepszy los na wietrznej loterii wyciągnął Kamil Stoch. Po pięknej próbie zakończonej telemarkiem na 142,5 m zajmował czwarte miejsce. Liderem przed finałem konkursu był Halvor Egner Granerud.
Do drugiej serii awansowało pięciu podopiecznych trenera Michala Dolezala. Zdecydowanie poprawił się w niej Jakub Wolny. 138 metrów, to był już rezultat godny odnotowania. A że nie tak łatwo było osiągnąć taką odległość pokazała próba Yukiy Sato - 127 m. Do zielonej linii nie doleciał też Andrzej Stękała. Polak osiągnął 132,5 m, a wskaźniki wiatru mocno kręciły podczas jego lotu.
Andrzej Stękała wprawdzie dziś nie zajmie wysokiego miejsca w zawodach, natomiast będzie pierwszym skoczkiem w tym sezonie, który skakał w dwóch różnych plastronach podczas jednego konkursu. #skijumpingfamily #Willingen pic.twitter.com/w7ldQEymcL
— Piotr Bąk (@bo0nkers) January 30, 2021
Ładnie wyglądał skok Piotra Żyły - 141,5 metra i niezłe oceny w granicach 18,5 pkt od sędziów. "Wiewiór" był zadowolony, bo objął prowadzenie w konkursie przed Karlem Geigerem. Na górze pozostała czołowa dziesiątka zawodów, a w niej Dawid Kubacki i Kamil Stoch, który już trzykrotnie w karierze wygrywał w Willingen. Niespodziewanie był wśród najlepszych również Simon Amman i w finale również nie szwajcarski weteran nie zawiódł - 132,5 m.
Dawid Kubacki i Piotr Żyła na dwóch pierwszych miejscach do końca, zgoda? #skijumpingfamily #Willingen pic.twitter.com/C7QJAeF7am
— Olek Sieradzki (@oleksieradz) January 30, 2021
Zdecydowanie dalej poszybował jednak Kubacki. Nasz mistrz świata mógł się wreszcie uśmiechnąć - lądując na 140 metrze zajął miejsce Piotrka na stanowisku lidera. Nie wyprzedził Polaka Ryoyu Kobayashi, nie wyprzedził Markus Eisenbichler. Dokonał tego Kamil Stoch. Nie przeszkodził trzykrotnemu mistrzowi olimpijskiemu wiatr w plecy. 135,5 i prowadzenie w konkursie! Bor Pavlovic skoczył metr dalej, ale miał lepsze warunki i gorsze noty od sędziów. Polak miał już pewne miejsce na podium.
Zostało tylko dwóch skoczków. Daniel Andre Tande - 140,5 m. Norweg miał dużo lepsze warunki niż Stoch, ale wystarczyło do pierwszej pozycji. Halvor Egener Granerud jednak nie zmarnował prowadzenia z pierwszej serii. Swoją drugą próbą rozwiał wszelkie wątpliwości 145,5 metra i pewne zwycięstwo. Kamil Stoch trzeci, Dawid Kubacki piąty, a Piotr Żyła ostatecznie na dziewiątym miejscu.
Kamil #Stoch trzeci w sobotnim konkursie Pucharu Świata w #Willingen! Zawody wygrał Halvor Egner Granerud przed Danielem Andre Tande #skijumpingfamily pic.twitter.com/jiIfcjzHvf
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) January 30, 2021
Jakub Wolny zakończył konkurs na 17. miejscu, Andrzej Stękała ostatecznie 20. Granerud objął prowadzenie w cyklu Willingen Six. O końcowym triumfie w tym mini turnieju zadecydują łączne wyniki z sobotnich i niedzielnych zawodów oraz kwalifikacji.