Andrzej Stękała na treningu w Willingen potwierdził, że ma potężną moc. Polski skoczek odpalił prawdziwą rakietę i poszybował aż 150 metrów. Zaledwie półtora metra bliżej od historycznego osiągnięcia Adama Małysza.
Polscy skoczkowie narciarscy z Willingen mają głównie dobre wspomnienia. To na Muehlenkopfschanze Adam Małysz w 2001 roku w nieprawdopodobny sposób odleciał rywalom, a Kamil Stoch triumfował tam aż trzykrotnie. Andrzej Stękała w piątkowym treningu udowodnił, że ma olbrzymie możliwości i rekord obiektu jest poważnie zagrożony.
150 metrów Andrzeja Stękały 🇵🇱 w serii treningowej!#skijumpingfamily @Skijumpingpl #zimajestnasza pic.twitter.com/GRe7Tub0EW
— Dominik Formela (@DominikFormela) January 29, 2021
Oficjalnie rekord skoczni wynosi 152 metry, a ustanowił go Janne Ahonen w 2005 roku. Legendarny Fin poleciał o pół metra dalej niż cztery lata wcześniej Adam Małysz, ale warto podkreślić, że uczynił to po modernizacji obiektu.
W Willingen zaplanowano dwa konkursy indywidualne. W piątek o 15.45 rozpoczną się kwalifikacje do sobotnich zawodów. Dla polskich skoczków weekend na niemieckiej skoczni będzie okazją do poprawienia nastrojów po ostatnim gorszym występie w Lahti.
sobota, 30 stycznia
15.00 - seria próbna
16.00 - pierwsza seria konkursu indywidualnego
niedziela, 31 stycznia
14.45 - kwalifikacje
16.15 - pierwsza seria konkursu indywidualnego