Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Norwegowie odkryli tajemnicę długich lotów Kobayashiego

Norwescy specjaliści od skoków narciarskich twierdzą, że odkryli tajemnicę długich lotów Japończyka Ryoyu Kobayashiego, który w ubiegłym sezonie aż 13 razy wygrywał indywidualnie konkursy Pucharu Świata i w dominujący sposób zwyciężył w punktacji generalnej.

Daniel Andre Tande
Daniel Andre Tande
Clément Bucco-Lechat [CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)]

Po wyjątkowo długich i szczegółowych analizach nagrań skoków Japończyka chyba odkryliśmy jak on to robi

- powiedział kierownik reprezentacji Norwegii Clas Brede Brathen na antenie telewizji i na łamach portalu „Nettavisen”.

Jego zdaniem, jest to inny, wcześniej niestosowany kąt ułożenia nart podczas lotu, który daje większą powierzchnię nośną i tym samym dłuższy skok.

Kobayashi robi to używając odpowiednich mięśni. Jest to wyjątkowo trudne, ponieważ wymaga to odpowiedniej kontroli psychicznej. Już latem rozpoczęliśmy przygotowywanie naszych skoczków, lecz jest to bardzo trudne, a u niektórych prawie że niemożliwe. Na razie jednak już widzimy, że przy niższych prędkościach najazdowych nasi skoczkowie nie tracą na odległości jak było wcześniej.

Wyjaśnił, że najszybciej nauczył się tej techniki Daniel Andre Tande, prawdopodobnie z powodu... kontuzji, ponieważ przez wiele tygodni musiał trenować alternatywnie, „na sucho” i otrzymał specjalny program przygotowań oparty na ćwiczeniu odpowiednich mięśni i ustawianiu nart w tunelu aerodynamicznym. Tande wygrał pierwszy w tym roku konkurs indywidualny w Wiśle skokami na odległość 127 i 129 metrów.

Nie startował i nie trenował na skoczni, lecz poświęcił ten czas właśnie na naukę, jak to nazywamy, mechanizmu psychofizycznego, który stosuje Kobayashi. To jednak dopiero początek sezonu i w następnych konkursach okaże się, czy udało nam się rozszyfrować i skopiować technikę genialnego Japończyka

- zaznaczył Brathen.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#skoki narciarskie #Ryoyu Kobayashi

redakcja