"Jest niedosyt, bo po prologu wydawało mi się, że potem nie może braknąć tego błysku" - powiedział po nieudanym dla polskich skoczków niedzielnym konkursie Pucharu Świata w Zakopanem Dawid Kubacki, który był szósty. Zwyciężył Norweg Halvor Egner Granerud. Andrzej Stękała został zdyskwalifikowany, a w finale wystąpiło tylko trzech Biało-czerwonych.
Dawid Kubacki wcześniej wygrał prolog, jednak podczas konkursu wyraźnie trafił na gorsze warunki. Przed pierwszą próbą był nawet dwukrotnie cofany z belki startowej.
W pierwszej serii nie miałem zbyt dobrej pozycji najazdowej, więc i na progu nie było najlepiej. Drugi skok wydawał mi się całkiem dobry, ale tak do końca nie wiem dlaczego, mimo wszystko, nie poleciałem te kilka metrów dalej
- ocenił swój występ zawodnik TS Wisła Zakopane. Dodał, że jednak jest dobrej myśli.
Obecna sytuacja mnie jakoś specjalnie nie stresuje, bo te błędy, które gdzieś tam czasem się pojawiają są drobne i nie tak trudne do poprawienia.
19. w serii finałowej był Klemens Murańka, a 23. miejsce zajął Kamil Stoch (128 i 124 m).
Tak właściwie nie wiem co tu nie zadziałało. Niby po wczorajszym starcie wszystko było z trenerem omówione, poprawki wprowadzone, a ze skoku na skok miałem wrażenie, że się cofam
- stwierdził trzykrotny mistrz olimpijski. Skoczek zakopiańskiego KS Eve-nement nie traci jednak dobrego nastroju: "Czuję, że to wszystko jest spokojnie do nadrobienia. W Zakopanem mi po prostu nie szło, ale tak to w sporcie po prostu bywa".
Andrzej Stękała w pierwszej serii uzyskał odległość 131,5 m, jednak z powodu niewłaściwej w stosunku do masy ciała długości nart został zdyskwalifikowany.
Zabrakło mi wagi, a wtedy narty stają się według przepisów zbyt długie. Tak do końca nie wiemy jak z tą niedowagą jest, bo w diecie nic nie zmieniałem. Być może to stres, czy nawet radość z wczorajszego podium mogły spowodować utratę tego kilograma. Starałem się to nadrobić pijąc wodę, no ale jak widać nie udało się
- wyjaśnił zawodnik zakopiańskiego AZS, który dzień wcześniej stanął na drugim stopniu podium.
Po konkursie trener Michal Dolezal podał częściowy skład na mistrzostwa świata w Oberstdorfie (23 lutego - 7 marca). Do Niemiec pojadą Stoch, Kubacki, Żyła, Stękała i Murańka. Szkoleniowiec nie podjął jeszcze decyzji co do szóstego reprezentanta, oraz składu na najbliższe zawody w rumuńskim Rasnovie.