Anze Lanisek po nerwowej końcówce zawodów wygrał niedzielny konkurs Pucharu Świata skoczków narciarskich w Ruce. Słabo w loteryjnych warunkach spisali się Polacy. Jakub Wolny zajął 23, a Piotr Żyła 27. miejsce. Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Aleksander Zniszczoł odpadli po pierwszej serii.
Ciekawie było już przed drugim konkursem skoczków narciarskich w fińskiej Ruce. Halvor Egner Granerud, który tydzień temu w Rosji pokazał, że może się mocno liczyć w walce o kolejną Kryształową Kulę, nie polubił się ze skocznią Rukatunturi. Lider norweskiej ekipy drugi raz z rzędu przepadł w kwalifikacjach. Powody do zdenerwowania - chociaż z innych powodów - miał też Ryoyu Kobayashi.
Japończyk w sobotę we wspaniałym stylu wygrał pierwsze zawody w Ruce, a w niedzielę nie miał na to szans. Rutynowy test na koronawirusa dał bowiem wynik pozytywny i Kobayashi zmagania kolegów mógł podziwiać tylko przed telewizorem w hotelowym pokoju. Do konkursu zakwalifikowało się pięciu Biało-czerwonych, ale - co powoli staje się przykrą tradycją - Polacy nie skakali rewelacyjnie. Dziewiąty na półmetku był Piotr Żyła (140 m), a 28. Jakub Wolny (130 m).
Lanisek liderem, Żyła dziewiąty, finał o 17:19! #skijumpingfamily
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) November 28, 2021
Pełne wyniki: https://t.co/e245lhmz0q pic.twitter.com/9yUu6IO9qn
W pierwszej serii odpadli Kamil Stoch, Aleksander Zniszczoł i Dawid Kubacki. Fantastycznie natomiast spisywała się w Ruce kadra Słowenii, w której pierwsze skrzypce grał Anze Lanisek. 25-latek na półmetku był liderem po cudownym locie na odległość 147 metrów - do rekordu skoczni Stefana Krafta sprzed czterech lat zabrakło mu zaledwie pół metra. Lanisek za tą próbę uzyskał notę łączną 170,1 punktu - nikt w historii nie może się pochwalić takim osiągnięciem na dużej skoczni.
170,1 punktu za jeden skok Anze Laniska to rekord absolutny Pucharu Świata na dużej skoczni!
— Adam Bucholz (@Bucholz_Adam) November 28, 2021
Rekord noty konkursowej (331,2 pkt. Andreasa Koflera w Ruce 2010) poważnie zagrożony! #skijumpingfamily @skijumpingpl
Jakub Wolny w finale osiągnął 132 metry i mógł być zadowolony - zwłaszcza, że po raz pierwszy w sezonie udało mu się oddać w konkursie dwa skoki. Na swoją próbę musiał dłużej poczekać Piotr Żyla, bowiem zawody przeciągały się z powodu niekorzystnych warunków. "Wiewiór" nie poradził sobie z silnymi podmuchami w plecy, po niespokojnym locie wylądował na 112 metrze. Po pięknej pierwszej serii zawody zaczęły przypominać loterię...
...#ZimaJestNasza #Skijumpingfamily #Ruka pic.twitter.com/jP88VxTLmJ
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) November 28, 2021
Na górze pozostawała tylko czołówka, ale nawet będący w kapitalnej formie Lanisek musiał się obawiać, co przyniesie mu los. Z wiatrem problemu nie miał Karl Geiger - 142,5 metra Niemca w drugiej serii dawało pewne prowadzenie z fenomenalną notą 310,3 pkt. Do zielonej linii nie doleciał Cene Prevc, chociaż to też była niezła próba - 136 m.
Borek Sedlak wstrzymał konkurs przed próbą Markusa Eisenbichlera, a belka startowa powędrowała w dół. Nie bez powodu - wiatr dla odmiany zaczął dmuchać pod narty, ale po chwili chorągiewki przy zeskoku znów odchyliły się w przeciwną - niekorzystną dla Niemca - stronę. Pomimo tego Eisenbichler (135,5 m) był drugi za swoim rodakiem. Wyprzedzić ich mógł tylko Anze Lanisek.
Anze Lanisek odnosi pierwsze pucharowe zwycięstwo w karierze! Drugi Karl Geiger, trzeci Markus Eisenbichler.
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) November 28, 2021
Najlepszy z Polaków, Jakub Wolny na 23. miejscu #skijumpingfamily pic.twitter.com/MNrBPKTYvp
To była prawdziwa samotność lidera, bo warunki znów wstrzymały konkurs, a Słoweniec cierpliwie czekał na swoją kolej. Wytrzymał presję! Poleciał daleko, w okolice zielonej linii, 135 metrów! Wygrał mimo trudnej sytuacji! Słoweniec przed Geigerem i Eisenbichlerem. Jakub Wolny ostatecznie 23, a Piotr Żyła 27.
Wyścig o Kryształową Kulę przenosi się teraz do Polski. Za tydzień najlepszych zawodników Pucharu Świata można będzie podziwiać w Wiśle, na skoczni imienia Adama Małysza.