Adam Małysz po fantastycznym zwycięstwie Piotra Żyły w Oberstdorfie przyznał, że był bardzo zdenerwowany przed drugim skokiem Polaka. "Wiewiór" sprawił dużą niespodziankę i na skoczni normalnej sięgnął po mistrzostwo świata. Sportowa legenda, a obecnie dyrektor w PZN ocenia, że Żyła może powtórzyć sukces w kolejnych zawodach na dużym obiekcie.
"Takiego stresu dawno nie miałem" - przyznał Adam Małysz w rozmowie ze "Skijumping.pl". Legenda polskiego sportu oceniała niesamowitą dyspozycję Piotra Żyły w Oberstdorfie:
Wiedzieliśmy od dawna, że on jest w stanie skoczyć. Ale jest na tyle nieobliczalny, że chyba nikt nie przypuszczał, że skoczy taką bombę.
Wiemy doskonale jaki on ma potencjał. Piotr Żyła ma najlepsze odbicie z całej naszej kadry. Dawno nie było zawodnika z takim "powerem". Od dawna wiadomo, że gdyby wykorzystywał chociaż pięćdziesiąt procent swojego potencjału na skoczni, to byłby niesamowity sukces
- ocenił Małysz.
Obecny dyrektor w Polskim Związku Narciarskim wypowiedział się również na temat szans Żyły w zawodach na dużym obiekcie w Oberstdorfie:
Na pewno będzie tam groźny, bo on potrafi wygrywać nawet na "mamutach". Liczę, że na dużej skoczni powie sobie: "ja już nic nie muszę" i skoczy na luzie.