Skra była o włos od zwycięstwa w emocjonującym piątym secie z drużyną z Olsztyna, ale nie wykorzystała trzech piłek meczowych i rozpoczęła sezon PlusLigi od przykrej porażki.
"Musiało się wiele rzeczy zadziać, żebyśmy wyciągnęli tego tie-breaka, ale to się udało. Skra miała piłki w górze i mogła je zamienić na punkty, ale my mieliśmy dobrą linię bloku i dobrą zagrywkę. Zwycięstwo bardzo cieszy. To pierwsza wygrana w sezonie i w dodatku na trudnym terenie" - ocenił trener Indykpolu Daniel Pliński.