Polacy bez większych problemów pokonali 3:0 Tunezję w 1/8 finału siatkarskich mistrzostw świata. O awans do strefy medalowej Biało-czerwoni zagrają z jednym z faworytów turnieju - drużyną USA.
Polscy siatkarze powoli nabierali rozpędu w pierwszym secie. Tunezyjczycy nie przestraszyli się mistrzów świata i grali, jak potrafili najlepiej. Udało im się kilka razy zatrzymać Bartosza Kurka i przez pewien czas wynik oscylował w okolicach remisu. Z biegiem czasu Biało-czerwoni potrafili jednak wrzucić wyższy bieg i w końcówce już zdecydowanie dyktowali warunki na boisku. Kropkę nad "i" w otwierającej partii postawił skuteczny tego dnia Aleksander Śliwka.
Polska 1⃣ Tunezja 0⃣
— Polsat Sport (@polsatsport) September 4, 2022
Wygrywamy pierwszego seta! ✅🇵🇱 #MWCH2022 pic.twitter.com/dAPoAHczem
Kiedy Polacy złapali rywala to już nie zamierzali odpuszczać. Drugi set toczył się w błyskawicznym tempie, a drużyna z Afryki nie była w stanie dotrzymać mistrzom świata kroku. Kurek poprawiał swoje statystyki w ataku, dobrze rozgrywał Marcin Janusz, świetny był na środku siatki Jakub Kochanowski.
Bartosz Kurek 👏 #MWCH2022 pic.twitter.com/RX7q3zwkpb
— Polsat Sport (@polsatsport) September 4, 2022
Kibice, którzy szczelnie wypełnili halę w Gliwicach nie mieli powodów do zdenerwowania, bowiem gospodarze utrzymali koncentrację do ostatniej piłki. Partię zakończył siatkarskim gwoździem Łukasz Kaczmarek, w wynik 25:15, to na tym poziomie rywalizacji był pogrom.
Polska 2⃣ Tunezja 0⃣
— Polsat Sport (@polsatsport) September 4, 2022
Drugi set także dla Biało-Czerwonych✅🇵🇱 #MWCH2022 pic.twitter.com/yGOndrlRA7
W trzecim secie nie było niespodzianki, bo po prawdzie być nie mogło. Drużyna prowadzona przez legendarnego Nikolę Grbića była lepsza od rywali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Polacy lepiej atakowali, lepiej serwowali i lepiej blokowali, a serbski trener mógł śmielej korzystać z zawodników rezerwowych. Sprawę awansu do ćwierćfinału definitywnie rozstrzygnął blok Karola Kłosa.
W ćwierćfinale siatkarskich mistrzostw świata Biało-czerwoni po raz kolejny na tym mundialu zmierzą się z USA. Amerykanie - których Polacy pokonali 3:1 w fazie grupowej - kilka godzin wcześniej stoczyli w Gliwicach dramatyczny bój o awans z Turcją. Znacznie niżej notowana drużyna zmusiła podopiecznych trenera Johna Sperawa do dużego wysiłku. Ostatecznie faworyci wygrali dopiero po tie-breaku.