14 polskich siatkarzy rozpoczęło we wtorek w Gdańsku przygotowania do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk. Na inaugurację biało-czerwoni zmierzą się w piątek o 17 z Tunezją, w sobotę zagrają z Francją, a w niedzielę ze Słowenią. Awans do Tokio wywalczy tylko zwycięzca.
W Gdańsku pojawili się w komplecie ci sami zawodnicy, którzy w sobotę zakończyli zmagania w XVII Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. W Krakowie Polacy zajęli drugie miejsce. Pierwszą cześć treningu trener Vital Heynen zaplanował w siłowni, natomiast od 16.30 do 18.30 drużyna ćwiczyła w Ergo Arenie. Najwięcej uwagi, przynajmniej w części, która otwarta była dla mediów, poświęcono na zagrywkę i jej przyjęcie.
Po memoriale Wagnera dostaliśmy dwa dni wolnego, natomiast w terminie przyjazdu do Gdańska mieliśmy wolną rękę, dlatego część chłopaków pojawiła się w poniedziałek, a niektórzy dojechali dzisiaj. Inauguracyjny trening był może dość długi, ale niezbyt forsowny, a założenie było takie, żeby zapoznać się z halą. Zresztą na tym etapie o wielkich obciążeniach nie ma już mowy. Okres przygotowawczy został bardzo dobrze przemyślany oraz przepracowany i na tym teraz bazujemy
– zapewnił atakujący Maciej Muzaj.
W piątek rozpoczyna się najważniejszy turniej dla naszych siatkarzy w tym roku
Turniej Kwalifikacyjny Mężczyzn do IO Tokio 2020 w Gdańsku – informacje dla mediów: https://t.co/XzOWdamSUn pic.twitter.com/9fxaPCBShQ
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) August 4, 2019
W środę w Ergo Arenie swoje inauguracyjne treningi zaplanowali także Francuzi i Słoweńcy, natomiast w czwartek po raz pierwszy ćwiczyć będą Tunezyjczycy.
I właśnie wyznaczony w piątek o 17 mecz Polski z drużyną z Afryki rozpocznie gdański turniej, natomiast o 20.30 Francja zagra ze Słowenią. W sobotę o 15 rozpocznie się spotkanie biało-czerwonych z Francją, a 18.30 Słowenii z Tunezją. W niedzielę w samo południe zaplanowano konfrontację Francuzów z Tunezyjczykami, a na zakończenie imprezy o 15 gospodarze zmierzą się ze Słoweńcami.
Wiemy o co walczymy i jak ten turniej jest ważny dla nas oraz dla całej polskiej siatkówki. Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas trudne zadanie, ale porażka niczego nie przekreśla, bo w styczniu będziemy mieli drugą szansę. Lepiej jednak nie odkładać awansu, bo wtedy, łącznie z przygotowaniami do igrzysk, wszystko będzie prostsze i łatwiejsze
– zauważył rozgrywający Fabian Drzyzga
Biletów na turniej w Ergo Arenie od dawna już nie ma. Pojedyncze wejściówki mogą natomiast być dostępne w kasach przed meczami.