Projekt Warszawa pokonał fińskie Akaa Volley 3:1 w rewanżowym spotkaniu CEV Challenge Cup i zameldował się w wielkim finale rozgrywek. Rywalem stołecznej drużyny będzie włoskie Mint Vero Volley Monza. Najbliższy przeciwnik Projektu w półfinale wyeliminował turecki Galatasaray Stambuł.
Stołeczna drużyna najwyżej w Pucharze Challenge uplasowała się w 2012 roku, kiedy to - jeszcze pod nazwą AZS Politechnika Warszawska - przegrała w finale z AZS Częstochowa. Mecz ten pamięta Damian Wojtaszek. Libero warszawskiej drużyny i reprezentacji Polski po raz drugi wystąpi w finale Challenge Cup.
Niestety wtedy przegraliśmy w złotym secie. Dużo można opowiadać o tym meczu w Częstochowie, każdy kto go widział, wie o co chodzi. Była jedna osoba, która bardzo pomogła wtedy rywalom wygrać. Był to sędzia
- wspomina Wojtaszek.
Cieszę się, że po raz drugi z drużyną z Warszawy jesteśmy w finale i mam nadzieję, że tym razem przywieziemy puchar do domu
- dodał.
Wygrywamy 3:1 (25:20, 18:25, 25:18, 25:17) z @AkaaVolley 🔥
— Projekt Warszawa (@projektwarszawa) February 7, 2024
MVP: Igor Grobelny
Tak pieczętujemy awans do finału #CEVChallengeCup 🏆 pic.twitter.com/5iKdU92BuI
"Monza to jest klasowa drużyna, które ma podobne warunki do nas, ale przede wszystkim musimy myśleć o sobie i narzucić swoje warunki" - ocenił finałowego rywala Projektu trener Piotr Graban. Szkoleniowiec dodał przy tym, że warszawianie skupiają się teraz na najbliższym meczu. Już w najbliższą niedzielę czeka ich starcie w siatkarskiej PlusLidze z Lublinem.