Cerrad Czarni Radom pokonali Aluron Virtu Wartę Zawiercie 3:1 w ćwierćfinale PlusLigi. Stan rywalizacji do dwóch zwycięstw, to 1:1
Czarni przegrali pierwsze spotkanie ćwierćfinałowe i jeżeli chcieli pozostać w rywalizacji, musieli dziś pokonać rywali. W pierwszym secie zaczęli bardzo odważnie i długo prowadzili, ale wtedy na zagrywkę wszedł Grzegorz Bociek. Były atakujący reprezentacji Polski zaprezentował znakomitą serię i Warta doprowadziła do remisu 22:22. W emocjonującej końcówce Mateusz Malinowski uderzył mocno po bloku i ostatecznie goście wygrali tę partię do 26.
Drugi set miał wyrównany początek, jednak radomianie zdołali punkt po punkcie uciułać przewagę 18:15 i wtedy ponownie na boisko wszedł Bociek. Tym razem historia jednak się nie powtórzyła - Grzegorz zepsuł już pierwszy serwis. Czarni wyrównali stan meczu, w secie triumfując 25:20.
Trzeci set był najdłuższy i najbardziej zacięty. To mógł być punkt zwrotny tego spotkania, ale nie był. Czarni Radom zachowali w końcówce więcej zimnej krwi i zakończyli tę część na swoją korzyść 34:32.
Cóż to był za set! Wygrana 34:32! Jeszcze jeden!
— Cerrad Czarni Radom (@CerradCzarni) 31 marca 2019
?️ #RadioWKS: ️https://t.co/9pHZoDavnD
?https://t.co/RdCFLctWqe ✅ | #LigaMistrzówŚwiata | #GoCzarniRadom | #CerradCzarniRadom pic.twitter.com/tygGSHGELm
Czwarty set okazał się ostatnim. Goście marzyli o powtórce z pierwszego spotkania i tie-breaku, ale gospodarze dość pewnie wygrali 25:21 i przedłużyli serię ćwierćfinałową. Decydujące spotkanie w Zawierciu 7. kwietnia o 17:30.
Cerrad Czarni Radom - Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:1 (26:28; 25:20; 34:23; 25:21)