Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Selekcjoner Biało-czerwonych zdradza receptę na sukces. Tego wymaga Marcin Lijewski na Euro

Marcin Lijewski – w przeszłości wybitny reprezentant Polski mający na koncie dwa medale mistrzostw świata oraz triumf w Lidze Mistrzów – został selekcjonerem reprezentacji Polski w marcu 2023 roku. Pod wodzą “Szeryfa” Biało-Czerwoni zanotowali jak dotąd sześć zwycięstw i trzy porażki. Teraz czeka ich jednak pierwszy turniej rangi mistrzowskiej z nowym trenerem na ławce.

Marcin Lijewski na Euro debiutuje jako trener
Marcin Lijewski na Euro debiutuje jako trener
Paweł Bejnarowicz - Związek Piłki Ręcznej w Polsce

Jaka ma być reprezentacja Polski pod wodzą selekcjonera Marcina Lijewskiego?

Marcin Lijewski: Chcę mieć kadrę walczących wariatów.

Słucham?

Chcę mieć ludzi, którzy, nie patrząc na stawkę meczu czy jego wynik, zawsze będą grali od początku do końca na sto procent zaangażowania i możliwości. Wtedy wszystko można wybaczyć.

Kadra musi walczyć. Chcąc nie chcąc, cofnę się w czasie do grupy tzw. Orłów Wenty, której byłem szczęśliwym członkiem. Zdobywaliśmy medale na mistrzostwach świata (srebrny w 2007 roku; brązowy w 2009 roku – red.), ale nie byliśmy najlepszymi piłkarzami ręcznymi na świecie. Nadrabialiśmy niesamowitym charakterem, który w wielu meczach pozwolił nam zyskać jedną czy dwie bramki przewagi, które potem decydowały o końcowym wyniku. Chciałbym, żeby dzisiejsza reprezentacja także szła w tym kierunku.

A w kwestiach czysto sportowych? Jak ma wyglądać gra reprezentacji Polski?

Chciałbym, żeby zespół grał szybciej i więcej piłką, a nie z piłką. Uważam, że powinniśmy mniej skupiać się na detalach taktycznych i odejść od planowania ataków w konkretny punkt, gdzie akcja 10 centymetrów dalej jest już błędem. Oczywiście, musimy mieć pewne ramy taktyczne, ale nie chcę podcinać skrzydeł i zabijać kreatywności zawodników za pomocą sztywnego kagańca taktycznego. System gry powinien być dostosowany do zawodników. Oprócz tego, wszyscy muszą ciągnąć w jedną stronę. Nie może być tak, że ktoś ma swój pomysł na grę i będzie działał w oderwaniu od kolegów. Dla nas musi istnieć tylko jedna droga – do przodu.

Chodzi mi też o to, żeby zawsze trzymać piłkę przy życiu. Akcja nie kończy się na pokazaniu wybranego schematu, że gramy “jugo”, “Kielce” albo cokolwiek innego. Jeśli pierwsza próba nie wyjdzie, nie możemy się poddawać. Po nieudanej pierwszej akcji jest jeszcze dużo czasu, żeby ponowić atak i stworzyć nową szansę.

W wywiadzie udzielonym TVP Sport w styczniu 2021 roku powiedział trener, że “my jako naród, gdy jesteśmy kontrolowani, to z reguły wszystko wychodzi inaczej niż powinno”.

Wciąż uważam, że tracimy wtedy bardzo dużo potencjału. W zespole trzeba wprowadzić pewne zasady, bo bez nich zapanuje anarchia i każdy będzie ciągnął w swoją stronę, a wózek będzie stał w miejscu, ale zawodnicy muszą mieć trochę miejsca na ułańską fantazję, by ze swoją szabelką rzucić się na czołg.

Uważa trener, że to dobra alegoria do tego, co czeka nas na Mistrzostwach Europy 2024, kiedy zmierzymy się kolejno z Norwegią, Słowenią i Wyspami Owczymi?

Sen z powiek spędzają mi przede wszystkim Norwegowie i Słoweńcy. To dwie drużyny na ten moment sklasyfikowane wyżej niż my i wiem, że niewielu w Polsce liczy, że stać nas na niespodziankę. Nie stawiam przed drużyną konkretnego celu wynikowego. Na pewno nie będziemy odpuszczać żadnego meczu, bo trzy spotkania w sześć dni to nie jest zadanie ponad nasze siły. Do każdego z nich będziemy podchodzić tak samo i każde będziemy chcieli wygrać. Już w meczu z Norwegami zobaczymy jednak, ile mamy jakości i jak długo będziemy w stanie nawiązać z nimi walkę. Mam nadzieję, że do samego końca, bo wtedy to spotkanie może nas bardzo zbudować. Potem czeka nas kluczowy w kontekście wyjścia z grupy mecz ze Słowenią. Jeśli udałoby nam się uzyskać awans, to byłoby spełnienie snu.

Jak sprawić, by kibice za reprezentacją Polski pod wodzą Marcina Lijewskiego poszli tak, jak za reprezentacją Polski z Marcinem Lijewskim w składzie?

Kiedy mówiłem o ugrzecznionych chuliganach, trochę opisywałem siebie i swoich kolegów z boiska. Chciałbym mieć w zespole takiego Tkaczyka, Siódmiaka, Jureckiego czy Szmala. Za nami kibice stali dlatego, że zawsze były emocje. Raz wygrywaliśmy, raz przegrywaliśmy, ale nigdy nie było takiej sytuacji, że odpuściliśmy mecz. I chyba to najbardziej zaskarbiło sympatię kibiców. Jeśli ludzie widzą, że zawodnicy walczą, to wszystko można wybaczyć. Chciałbym, żeby o nowej reprezentacji ludzie po czasie myśleli tak samo.

Mecz Norwegia - Polska na mistrzostwach Europy piłkarzy ręcznych w czwartek 11. stycznia o godzinie 20:30. Transmisja w Eurosporcie

 



Źródło: mat. prasowe, niezalezna.pl

#piłka ręczna #Marcin Lijewski

jm