Władimir Putin i Aleksandr Łukaszenka są wielkimi fanami hokeja, więc zapewne mają teraz niewesołe miny. W piątek w Finlandii rozpoczną się mistrzostwa świata elity, na których zabraknie reprezentacji Rosji oraz Białorusi, które zostały wykluczone po zbrojnej napaści na Ukrainę.
Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie (IIHF) zdecydowała się wykluczyć Rosję i Białoruś, a ich miejsce zajęły Francja i Austria - dwie najwyżej sklasyfikowane drużyny w światowym rankingu, poza tymi z elity. O wprowadzenie takich sankcji zabiegał między innymi Polski Związek.
Tradycyjnie w imprezie zabraknie wielu gwiazd NHL. W kanadyjsko-amerykańskiej lidze trwa dopiero pierwsza runda fazy play off. Na trybunach - po raz pierwszy od czasu wybuchu pandemii koronawirusa - pojawią się natomiast kibice.
W pierwszej części turnieju 16 zespołów zostało podzielonych na dwie grupy. Po cztery najlepsze awansują do ćwierćfinałów i dalej zmagania toczyć się będą systemem pucharowym. Najsłabsza drużyna w każdej grupie spadnie do Dywizji 1A.
Teoretycznie na słabiej obsadzoną wygląda grupa A, w której oprócz Kanady znalazły się m.in. Niemcy, Szwajcaria, Słowacja i Dania. W grupie B cztery czołowe miejsca powinni zająć mistrzowie olimpijscy z Pekinu Finowie, Szwedzi, Amerykanie oraz Czesi.
Pierwsze mecze rozpoczną się w piątek o godzinie 15.20. W grupie A Francuzi zagrają ze Słowakami, a w grupie B Amerykanie z Łotyszami. Wieczorem Kanada zmierzy się z Niemcami (gr. A), natomiast Finlandia z Norwegią (gr. B).
Polskim akcentem zbliżającej się imprezy jest obecność w reprezentacji Niemiec Matthiasa Plachty, syna byłego selekcjonera reprezentacji Polskiej Jacka Płachty. Biało-czerwoni w elicie ostatni raz występowali w 2002 roku. W kwietniu wywalczyli awans z trzeciego na drugi poziom rozgrywkowy.
grupa A: Kanada, Niemcy, Szwajcaria, Słowacja, Dania, Kazachstan, Francja, Włochy;
grupa B: Finlandia, USA, Czechy, Szwecja, Łotwa, Norwegia, Wielka Brytania, Austria