To nie były łatwe dni dla piłkarzy Legii. W środę nad Łazienkowską przetoczyła się burza, zmiatając trenera Jacka Magierę. Nowy szkoleniowiec Romeo Jozak przyznał, że zastał w szatni podłamanych piłkarzy i miał niewiele czasu, by podnieść ich mentalnie przed meczem z Cracovią. - Za Legią trudny tydzień pod względem psychologicznym. Gdy w czwartek objąłem zespół, nastawienie piłkarzy było raczej pesymistyczne, widać było, że potrzebna jest pomoc. Mimo to w meczu z Cracovią widziałem energię i pasję w walce dla klubu - stwierdził chorwacki szkoleniowiec.
Jozak podkreśla, że będzie potrzebował czasu, by poukładać po swojemu wszystkie puzzle. - Momenty niezłej gry już były, ale po zaledwie dwóch treningach musiałbym być cudotwórcą, żeby całkowicie odmienić zespół - przyznaje. Na razie Chorwat poznaje piłkarzy Legii i ich zwyczaje, w czym pomaga mu Aleksandar Vuković. To jemu przypadła rola łącznika pomiędzy starym i nowym sztabem.
- Przekazał mi wiele cennych informacji, ale ostateczne decyzje podejmuję ja. Uwierzcie mi, że zespół będzie grał lepiej. Wiele jednak trzeba pracować nad psychiką zawodników - mówi Jozak.
Drużyna mocno przeżyła odejście Magiery. Jak poinformował serwis Sportowe Fakty piłkarze spotkali się ze zwolnionym trenerem, przepraszali go za porażkę ze Śląskiem i słabe wyniki od początku sezonu, rozgoryczenie było wielkie. Nad sferą mentalną musi teraz popracować Jozak, który - jak się wydaje - ma silną osobowość i umie wpłynąć na zawodników. - Przede wszystkim piłkarze są ludźmi, o czym nie można zapominać. Widzę, że mnie słuchają. To daje mi komfort i pewność pracy. Budująca jest także atmosfera w szatni, kiedy drużyna wspólnie śpiewa i cieszy się z wygranej - wylicza trener.
Równie ważna będzie oczywiście sama gra. Z Cracovią symptomów poprawy nie było - drużyna ze strefy spadkowej walczyła przy Łazienkowskiej jak równy z równym. - Piłkarze podnosili głowy i szukali na boisku swoich kolegów. Dobrze podawali, brali na siebie odpowiedzialność i pomimo początkowych gwizdów ze strony kibiców dali sobie radę z presją. To oczywiście nie jest jeszcze to, na co nas stać. Czasem za bardzo panikowaliśmy w obronie i przy stałych fragmentach gry. Ale wierzę, że dziś mieliśmy pierwsze zwiastuny lepszej postawy - mówi jednak z optymizmem Jozak. W czwartek Chorwat będzie miał okazję zrobić przegląd kadr – Legia zagra w 1/8 Pucharu Polski z Ruchem Zdzieszowice okupującym dolne rejony tabeli III ligi.