Słoweniec Primoz Roglic z ekipy Jumbo-Visma po raz drugi z rzędu wygrał wyścig Vuelta a Espana. W klasyfikacji generalnej wyprzedził Ekwadorczyka Richarda Carapaza (Ineos Grenadiers) oraz Brytyjczyka Hugh Carthy'ego (EF Pro Cycling). Wyścig w Hiszpanii zakończył kolarski sezon w 2020 roku.
Ostatni etap, z Hipodromo de la Zarzuela do Madrytu (139 km), zakończył się zwycięstwem Niemca Pascala Ackermanna (Bora-Hansgrohe), który po finiszu z peletonu minimalnie wyprzedził Irlandczyka Sama Bennetta (Deceuninck-Quick Step).W klasyfikacji punktowej triumfował Roglic, w górskiej - Francuz Guillaume Martin (Cofidis), w młodzieżowej - Hiszpan Enric Mas (Movistar), natomiast w drużynowej - hiszpańska ekipa Movistar.
🏆2019, 2020
— La Vuelta (@lavuelta) November 8, 2020
❤️🇸🇮 @rogla
📸: @PhotoGomezSport #LaVuelta20 pic.twitter.com/1pEvGO9Pox
W drodze po drugie zwycięstwo w wyścigu Dookoła Hiszpanii Roglic odniósł cztery sukcesy etapowe, a uzyskane bonifikaty okazały się bezcenne, bo bez nich nie mógłby stanąć po raz drugi na najwyższym stopniu podium. Na mecie w Madrycie wyprzedził Carapaza tylko o 24 sekundy.
Słoweniec toczył z Ekwadorczykiem zaciętą walkę przez cały wyścig, a czerwona koszulka lidera przechodziła z rąk do rąk pięć razy. W sumie Roglic zakładał ją 13 dni, Carapaz - pięć. W sobotę kolarz z Ameryki Południowej podjął jeszcze ostatnią próbę jej odzyskania, atakując na końcowych kilometrach podjazdu na przełęcz La Covatilla, ale odrobił tylko połowę strat do rywala.
Jestem szczęśliwy. Cieszę się, że jestem częścią tego zespołu (Jumbo-Visma - PAP). Im więcej wygrywasz, tym lepiej wiesz, jak się tym cieszyć. To zawsze jest inna historia i nie możesz jej porównywać
- skomentował Roglic, były skoczek narciarski.
Łukasz Wiśniowski, Michał Paluta (obaj CCC), Tomasz Marczyński (Lotto Soudal) i Michał Gołaś (Ineos Grenadiers) nie odegrali jednak w wyścigu większej roli. Gołaś ze względów osobistych wycofał się po siódmym etapie. Najwyższe lokaty Polacy zajęli na ostatnim etapie - Wiśniowski był 19., a Paluta - 24.
W Hiszpanii z elitą pożegnała się polska grupa CCC. W przyszłym sezonie jej miejsce wśród drużyn z licencją World Tour ma zająć belgijska ekipa Circus-Wanty Gobert. "Pomarańczowi" przyjechali na Półwysep Iberyjski po zwycięstwo etapowe. I bardzo blisko celu był Amerykanin Will Barta, drugi w jeździe indywidualnej na czas w Mirador de Ezaro (13. etap), gdzie tylko o jedną sekundę przegrał z Roglicem.
Vuelta była też ostatnim startem słynnego Brytyjczyka Chrisa Froome'a w barwach drużyny Ineos Grenadiers (znanej wcześniej pod nazwą Sky), którą reprezentował od 2010 roku. Czterokrotny triumfator Tour de France, pominięty w tym roku w składzie na „Wielką Pętlę”, praktycznie przejechał wyścig anonimowo, przestał się liczyć w klasyfikacji generalnej już po pierwszym etapie.
To była trwająca 11 lat historia miłosna, a dzisiejszy etap wyjątkowy, po raz ostatni razem
- przyznał Froome, 98. w klasyfikacji generalnej, ze stratą ponad trzech i pół godziny do Roglica. W barwach ekipy prowadzonej przez Dave'a Brailsforda wygrał nie tylko cztery razy TdF, ale także dwukrotnie Vueltę i raz Giro d'Italia. 35-letni Brytyjczyk nie kończy jeszcze kariery. W przyszłym sezonie będzie zawodnikiem grupy Israel Start-Up Nation.
Pierwotnie Vuelta miała się rozpocząć 14 sierpnia w Utrechcie, a zakończyć 6 września w Madrycie, po drodze zahaczając o Portugalię. Z powodu pandemii zmieniono termin, zrezygnowano z odcinków w Holandii i Portugalii, a także skrócono trasę do 18 etapów.