Borowska sięgnęła po złoto podczas Igrzysk Europejskich w Krakowie w 2023 roku, a w poprzednim sezonie triumfowała w węgierskim Szegedzie. Najlepsza polska kanadyjkarka w finale pokazała świetną formę, bowiem pokonała swoją odwieczną rywalkę Ukrainkę Liudmiłę Luzan o blisko pół sekundy. Na tym krótkim dystansie to duża przewaga.
Polskie sukcesy w Czechach
Trzy godziny później Borowska wraz z Sylwią Szczerbińską walczyła o medal w dwójce na 200 m. Do tej konkurencji zgłosiło się tylko sześć osad, ale z samego topu europejskiego. Polki finiszowały na piątej pozycji, do podium straciły jednak sporo - blisko 0,7 s.
🗓️21.06.2025
— Centralny Wojskowy Zespół Sportowy (@CWZ_SPORT) June 21, 2025
Racice 🇨🇿 mistrzostwa Europy - podsumowanie dnia.
Żołnierze-sportowcy #CWZS zdobyli dzisiaj:
🥇 C1 200 m - st. szer. Dorota Borowska
🥉 K4 500 m - w składzie czwórki szlakowy szer. Jakub Stepun
Tuż za podium znaleźli się:
👉K4 500 m st. szer. spec. Karolina Naja,… pic.twitter.com/iJdlCaFkPk
Apetyt na złoto miał również kanadyjkarz Oleksii Koliadych, który rok temu w swojej koronnej konkurencji został mistrzem świata i Europy. Sprinter Admiry Gorzów Wlkp. stoczył niezwykle zacięty pojedynek z Pablo Graną z Hiszpanii. Obaj niemal równocześnie wpadli na metę, a potem nastąpił dość długi czas oczekiwania, bowiem o kolejności decydował fotofinisz. Polak przegrał złoty medal zaledwie o 0,047 s.
Tuż za podium zameldował się Wiktor Głazunow w rywalizacji kanadyjkarzy na 1000 m (konkurencja olimpijska). Zawodnik AZS AWF Gorzów Wlkp. do połowy dystansu utrzymywał się w czołówce, ale rywale lepiej rozłożyli siły i Polak musiał zadowolić się czwartym miejscem. Do trzeciego na mecie Mołdawianina Serghei'a Tarnovschi stracił ok. 0,7 s.
W rywalizacji czwórek po brązowy medal sięgnęła męska załoga w składzie: Jakub Stepun, Valerii Vichev, Sławomir Witczak i Jarosław Kajdanek. Biało-czerwoni bardzo dobrze taktycznie rozegrali wyścig i finiszowali na trzeciej pozycji, pozostawiając za sobą bardziej doświadczone osady Hiszpanii, Niemiec czy Węgier.
Mam taką zasadę, że zawsze staram się przygotować szczyt formy na zawody. Przed samą imprezą moi zawodnicy poprawili swój wynik czasowy. W takiej sytuacji mogę liczyć na to, że na mistrzostwach popłyną dobry wyścig. Czy liczyłem na medale? Z tym to zawsze może być różnie. Jak spojrzymy na podium tego finału, to możemy mówić o zaskoczeniu
- powiedział trener kadry kajakarzy Ryszard Hoppe.
Jak dodał, sukces jest tym bardziej wartościowy, że Polacy są najmłodszą osadą w zawodach. "Taktycznie bieg rozegrali bardzo dobrze, mimo że gdzieś na półmetku byli w środku stawki. Trzymali się cały czas blisko czołówki. Wygrali ten brązowy medal na ostatnich stu metrach, bo byli w stanie zafiniszować, podczas gdy Węgrów, Hiszpanów i Niemców już +podcięło+. Mamy najmłodszą osadę na tych mistrzostwach i z tego powinniśmy się cieszyć. Chłopacy pokazali, że mają +papiery+ na szybkie pływanie" - podkreślił szkoleniowiec.
W niedzielę o podium powalczy m.in. męska dwójka na 500 m (Vichev, Alex Borucki), która wygrała swój bieg eliminacyjny.