Pogrom faworytów w ćwierćfinałach Ligi Mistrzów trwa. Piłkarze Manchesteru City niespodziewanie podzielili los Atletico Madryt. "Obywatele" sensacyjnie przegrali 1:3 z Olympique Lyon. "Lata mijają, ale wyniki są takie same" - przyznał rozczarowany Belg Kevin de Bruyne, strzelec jedynego gola dla City.
Podopieczni Pepa Guardioli byli zdecydowanymi faworytami rywalizacji z Olympique Lyon, jednak mimo doprowadzenia do remisu 1:1 przez Belga w 69. minucie nie zdołali wywalczyć awansu. W końcówce meczu dwie bramki dla francuskiego zespołu zdobył rezerwowy Moussa Dembele.
PEP 💬 It is what it is. One day we will break the gap to the semi-finals. Second half was okay, we were there, I had the feeling we were better, but you have to be perfect in this comp and we didn't.
— Manchester City (@ManCity) August 15, 2020
🔵 #ManCity | https://t.co/axa0klD5re pic.twitter.com/062u9kPEMH
Naszpikowany gwiazdami Manchester City podzielił los Atletico Madryt, które nieoczekiwanie odpadło w rywalizacji z RB Lipsk.
Lata mijają, ale wyniki są takie same. W pierwszej połowie nie spisywaliśmy się dobrze, wiemy. Byliśmy zbyt wolni. Jednak w drugiej części zagraliśmy naprawdę dobrze, wyrównaliśmy na 1:1, stworzyliśmy kilka innych okazji. Przy stanie 1:2 mieliśmy szansę na 2:2 i rywalizacja trwałaby dalej. Ale to piłka nożna, rozgrywa się ją w drobnych szczegółach, a oni strzelili po chwili trzeciego gola i to był koniec
- przyznał Kevin de Bruyne przed mikrofonem "BT Sports" i dodał:
Mecz był otwarty, ale rywale poza dwoma golami nie stworzyli wielu szans. Musimy się jednak nauczyć, że to nie wystarczy. Różnicę robi to, czy strzela się gole czy nie, kiedy mamy okazje.
Respect.#UCL pic.twitter.com/E2SnIAm9ib
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) August 15, 2020
Radości, co zrozumiałe, nie ukrywał natomiast bramkarz zespołu z Lyonu Anthony Lopes:
To niesamowite. Jesteśmy niezmiernie szczęśliwi. Gramy w piłkę nożną, aby przeżywać takie mecze. Myślę, że nie ma wielu ludzi, którzy oczekiwali, że awansujemy. Ale my kontynuujemy naszą małą drogę.
W półfinale francuski zespół zagra z Bayernem Monachium, który dzień wcześniej rozbił Barcelonę 8:2. Jedną z bramek dla niemieckiego zespołu zdobył Robert Lewandowski.
Druga para półfinałowa też będzie konfrontacją francusko-niemiecką. Paris Saint-Germain zmierzy się z RB Lipsk.