Piątek trafił do siatki rywali w 62. minucie lekkim strzałem, wykorzystując dość bierną postawę słabo spisującej się tego dnia defensywy Cagliari. Trzy minuty później został zmieniony, a wynik nie uległ już zmianie.
Bramka Krzysztofa Piątka na 3:0
— ACMilan24.com (@ACMilan24com) 10 lutego 2019
Od: @AcmPassion #Piątek #ACMilan #MilanCagliari pic.twitter.com/EeXM3fq5Xs
Polski napastnik wcześniej też miał swoje szanse. Np. w 25. minucie nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem, a na początku drugiej połowy strzelił mocno z dystansu, ale nad poprzeczką.
W pierwszej połowie gole dla mediolańczyków padły po samobójczym uderzeniu Luki Ceppitellego (bramkarz gości przy swojej interwencji "nabił" na niego piłkę) oraz Brazylijczyka Lucasa Paquety, sprowadzonego - podobnie jak Piątek - zimą do Milanu i też za około 35 mln euro.
Polak zdobył dla nowego zespołu łącznie cztery bramki - po dwie w Serie A i Pucharze Włoch. Jak to bywa po bramkach Piątka, do akcji wkracza włoski dziennikarz Tiziano Crudelli...
Czekaliście? Tiziano Crudeli i Krzysztof Piątek ???⚫ #włoskarobota #MilanCagliari
— ACMilan.com.pl (@acmilan_com_pl) 10 lutego 2019
Panie @Polsport, radosny staruszek już jest ? pic.twitter.com/QVxR42rwr4