Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Piłkę ma w genach

Legia Warszawa testuje Ghańczyka Sulleya Muniru. 24-letni defensywny środkowy pomocnik od lipca pozostaje bez klubu. Do niedawna był zawodnikiem FC Steaua Bukareszt.

Marcin Szymczyk/legia.net

Niedawno w Bukareszcie przebywał szef skautingu Legii, Radosław Kucharski. Według rumuńskich mediów obserwował dwóch piłkarzy Steauy - Florinela Comana i Dennisa Mana oraz grającego w FC Dinamo Bukareszt Ionuța Nedelcearu. Wiele wskazuje jednak, że cel wyjazdu przedstawiciela Wojskowych był nieco inny - w Warszawie pojawił się właśnie Sulley Muniru, grający w Rumunii od 2013 roku.

24-latek pojawił się przy Łazienkowskiej w środę. Przez kilka dni będzie testowany, a jeśli się sprawdzi, podpisze kontrakt. Będzie to możliwe, bo Ghańczyk nie jest obecnie związany z żadnym klubem. Oznacza to, że Legia może go pozyskać i uprawnić do gry poza oknem transferowym.
Ostatnim klubem defensywnego pomocnika była Steaua, do której trafił latem 2015 roku z CFR Cluj. Ekscentryczny właściciel 26-krotnego mistrza Rumunii wydał na Muniru 500 tysięcy euro i długo uważał, że były to dobrze zainwestowane pieniądze. Sulley nie grał może porywająco, za to regularnie - w samym tylko sezonie 2016/17 zanotował 30 występów i zdobył jedną bramkę. Łącznie zagrał w drużynie z Bukaresztu 61 razy, strzelił cztery gole i zanotował dwie asysty. Jego przygoda ze Steauą zakończyła się nagle, gdy podczas treningu wdał się w bójkę z Florinem Tanase. Wówczas Becali miał oznajmić, że Ghańczyk więcej w jego zespole nie zagra. Od lipca Muniru bez efektu poszukiwał klubu. Był co prawda bliski podpisania umowy z saudyjskim Al Ettifaq, ale ostatecznie strony nie doszły do porozumienia.

Legia przyjrzy się 24-latkowi, bo ma poważne problemy w środku pola. Od początku sezonu zawodzi Krzysztof Mączyński, który miał dowodzić linią pomocy. Poniżej oczekiwań grają także Thibault Moulin i Michał Kopczyński. Gdy linia pomocy zawodzi, podań nie dostają napastnicy. Legia nie kreuje sytuacji, nie strzela bramek. Podczas meczu z Lechem (0:3) drużyna Romeo Jozaka snuła się bez celu po boisku. Wzmocnienie tej strefy byłoby więc wskazane.

Muniru ma piłkę w genach. Jego bratem jest Sulley Muntari, jeden z najlepszych piłkarzy w historii Ghany, mający za sobą grę w Udinese Calcio, Portsmouth, Interze Mediolan, AC Milan, czy Sunderlandzie. Do piłkarskiej klasy brata Muniru jednak wiele brakuje. Jego największym mankamentem jest gra ofensywna - nie radzi sobie z rozegraniem, ma wiele niecelnych podań.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie - dodatek mazowiecki

#Sulley Muniru #Legia Warszawa #Legia

Małgorzata Chłopaś