Polscy piłkarze po srogim laniu w Belgii zmierzą się w Lidze Narodów z Holandią. Przed meczem w Rotterdamie zapytaliśmy o ocenę szans Biało-czerwonych Włodzimierza Lubańskiego. "To będzie zupełnie inne spotkanie" - oceniła legenda kadry.
Janusz Milewski: Z Belgią przegraliśmy aż 1:6. Kilka dni po meczu, gdy emocje trochę opadły, można ocenić na spokojnie co zawiodło. Chociaż pewnie można krótko podsumować, że wszystko...
Włodzimierz Lubański: Na tym poziomie, w Lidze Narodów, zespół Polski zaprezentował się bardzo słabo na tle Belgów. To oczywiście dobry zespół, ale nie przesadzajmy. Nasi piłkarze też grają w czołowych zespołach europejskich. Spodziewałem się, że będzie to inaczej wyglądało, a wypadliśmy bardzo słabiutko. Zarówno w akcjach ofensywnych, jak w odbiorze piłki.
Przypomina sobie Pan podobny blamaż Biało-czerwonych?
Takiej porażki nie było bardzo dawno. Chłopcy zawiedli, nie było agresji, zostawiali rywalom dużo miejsca do gry. Nie wiem też jak wyglądało taktyczne przygotowanie do tego spotkania. Wiadomo, że najsłabszą formacją Belgów jest defensywa. Nasz zespół natomiast w żadnym momencie nie próbował wysokiego pressingu, żeby tych obrońców zmusić do błędu. Pozwoliliśmy im sobie spokojnie grać w piłkę i tak nas rozklepywali, mieli tyle miejsca, jakby grali na podwórku.
Dziś mecz z Holandią, która niedawno pokonała Belgię 4:1. Są obawy o wynik?
To będzie zupełnie inny mecz. Ja bym tutaj tych wyników tak nie porównywał. Wyobrażam sobie, że wielu zawodników będzie mocno podrażnionych krytyką, jaka - zresztą słusznie - spadła na nich po przegranej z Belgią. Na pewno będą chcieli się w jakiś pozytywny sposób pokazać. Nasza gra powinna być bardziej zdyscyplinowana i zobaczymy, jak poradzimy sobie na tle kolejnego bardzo mocnego rywala. Jeżeli chodzi o Ligę Nardów, to na podstawie tych meczów można ocenić szansę naszych piłkarzy na mistrzostwach świata. W tym momencie wygląda to bardzo źle.
Liga Narodów ma być przede wszystkim formą sprawdzenia kadry przed mundialem w Katarze. Selekcjoner Czesław Michniewicz mocno rotuje w tych rozgrywkach składem i przeciwko Holandii zapewne wystawi także inną jedenastkę...
Moja opinia jest taka: W reprezentacji Polski się nie sprawdza, w reprezentacji wystawia się najlepszych piłkarzy. Oczywiście można próbować różne ustawienia taktyczne, z trójką bądź czwórką obrońców i tak dalej... Ostatecznie jednak sprowadza się to do jednego. Czy mamy wykonawców do zaplanowanej taktyki? Jeżeli się nie ma wykonawców, to mecz wygląda tak, jak w Brukseli, gdzie dostaliśmy solidne lanie.