Krzysztof Piątek zaliczył kapitalny występ w piątkowych derbach Berlina. Polski napastnik Herthy wszedł z ławki rezerwowych w przerwie meczu, gdy jego drużyna przegrywała 0:1. "Il Pistolero" strzelił dwa gole, a jego drugie trafienie było niezwykłej urody. Hertha wygrała ostatecznie spotkanie 10. kolejki Bundesligi 3:1.
Piątek rozpoczął derbowy mecz na ławce rezerwowych. Szansę otrzymał dopiero od początku drugiej połowy. Do przerwy Union prowadził 1:0. Gola w 20. minucie strzelił Nigeryjczyk Taiwo Awoniyi, lecz chwilę później czerwoną kartkę zobaczył piłkarz tego zespołu Robert Andrich. Do tego momentu goście sprawiali lepsze wrażenie, ale wówczas inicjatywę zaczęła przejmować Hertha.
PIĄTEK IS BACK🔥🔥🔥
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 4, 2020
Dwa gole strzelił już Pio w trwających derbach Berlina❗ Czy uda się skompletować hattricka?
📺Mecz @HerthaBSC - @fcunion trwa w CANAL+ SPORT 2 pic.twitter.com/rAADafQ447
Wyrównującego gola gospodarze strzelili na początku drugiej połowy, za sprawą doświadczonego słowackiego obrońcy Petera Pekarika. Losy meczu rozstrzygnęły się między 74. i 77. minutą, które były popisem Piątka. Najpierw polski napastnik strzelił gola na 2:1 po uderzeniu z około dwunastu metrów. Piłka odbiła się jeszcze od jednego z graczy Unionu i zmyliła bramkarza. W 77. minucie Piątek ustalił wynik spotkania efektownym strzałem z woleja z 15 metrów.
Gol Pekarika i dublet Piątka wywróciły derby do góry nogami
- napisała agencja EFE.
Dzięki temu Hertha odniosła pierwsze zwycięstwo w roli gospodarza w tym sezonie (łącznie ma trzy wygrane). Z dorobkiem 11 punktów awansowała na 11. miejsce w tabeli. Union (16 pkt) jest szósty.
Na sobotę zaplanowano m.in. spotkanie broniącego tytułu i prowadzącego w tabeli Bayernu Monachium Roberta Lewandowskiego z wiceliderem RB Lipsk.