Po słowach Wojciecha Kowalczyka o "pijackiej grupie" w Legii rozpętała się burza. Zarzuty byłego piłkarza mistrzów Polski odpierają między innymi trener "Wojskowych" Marek Gołębiewski i Aleksandar Vuković. Klub ze stolicy zapowiedział natomiast podjęcie kroków prawnych przeciwko "Kowalowi".
Były reprezentant Polski Wojciech Kowalczyk słabe wyniki Legii w piłkarskiej Ekstraklasie powiązał z brakiem dyscypliny w zespole z Łazienkowskiej. "Kowal" w programie Liga Minus na kanale WeszłoTV stwierdził, że cześć zawodników mistrza Polski ma problem z nadużywaniem alkoholu.
Przy takiej herbacie z cytryną to i ja bym posiedział. https://t.co/w1MRn45lHO
— Wojciech Kowalczyk (@W_Kowal) October 28, 2021
W Legii jest pijacka grupa. Tego się już nie da ukryć, o tym mówią wszyscy. Tak świętowali zwycięstwo z Leicester, że zapomnieli, że za 72 godziny muszą wyjść na boisko. O tej pijackiej grupie trzeba to powiedzieć, nie można tego ukrywać
- mówił Kowalczyk.
Do słów byłego piłkarze Legii odniósł się Marek Gołębiewski, który w poniedziałek na stanowisku trenera "Wojskowych" zastąpił zwolnionego po serii ligowych porażek Czesława Michniewicza.
Słyszałem o plotkach. Wiele rzeczy można powiedzieć, ale na pewno nie to, że zawodnicy Legii się źle prowadzą. Proszę mi uwierzyć – to są profesjonaliści, którzy wiedzą, w jakim miejscu się znajdują
- odparował zarzuty Gołębiewski.
Swoje trzy grosze do dyskusji dodał również Aleksandar Vuković, który w rozmowie z Magazynem Sportowym RDC podważał wiarygodność opinii wygłoszonych przez Kowalczyka.
Jeżeli grupa jest, to powinny być większe dowody niż zdjęcie, które pojawiło się w internecie. Wiem, że powstało w lipcu i dorobiono teorię, że to po niedawnym meczu. Pojawia się dużo sensacyjnych rzeczy, które mogą psuć atmosferę jeszcze bardziej. Słabe jest też to, że wszystko nagle pojawia się przed kolejnym spotkaniem w lidze. Wcześniej, kiedy nie było tak źle pod względem sportowym to wszystko było w porządku. Ta osoba jest autorytetem jeśli chodzi o kwestie alkoholowe, ale nie o dyscyplinę
- stwierdził były piłkarz i trener Legii.
Stołeczny klub zapowiedział, że nie pozostawi komentarza Wojciecha Kowalczyka bez reakcji i zapowiedział podjęcie kroków prawnych przeciwko piłkarskiemu ekspertowi.