W Las Vegas bohaterem Brazylii, która w swoim pierwszym meczu w Copa America tylko bezbramkowo zremisowała z Kostaryką, był w czwartek Vinicius Junior. Napastnik Realu Madryt zdobył dwa gole w pierwszej połowie spotkania. Po jednym dołożyli Savinho, który cieszył się z pierwszej bramki w drużynie narodowej, oraz - z rzutu karnego - Lucas Paqueta . Ten ostatni zrehabilitował się za niewykorzystaną "jedenastkę" w pierwszej połowie. Paragwajczyków stać było tylko na trafienie Omara Alderete.
Brazylijska fiesta na Copa America
Kilka dni temu nie strzeliliśmy żadnego gola, więc potrzebowaliśmy tak przekonującego zwycięstwa. Uwolniliśmy energię, która pozwoliła nam wygrać, i to tak wysoko
- skomentował obrońca "Canarinhos" Danilo.
Brazylia ma cztery punkty i do awansu do fazy pucharowej Copa America wystarczy jej remis w ostatniej kolejce z Kolumbią, która prowadzi w tabeli po dwóch zwycięstwach. W ćwierćfinale "Canarinhos" mogą zagrać nawet w przypadku porażki, o ile mająca jeden punkt Kostaryka nie wygra z Paragwajem i nie zniweluje różnicy w bilansie bramek. Paragwaj zamyka tabelę z zerowym dorobkiem i nie ma już szans występu w fazie pucharowej.
Kolumbijczycy nie dali żadnych złudzeń Kostaryce i wygrali pewnie po bramkach Luisa Diaza z rzutu karnego, a także Davinsona Sancheza i Jhona Cordoby. Zwycięzcy mieli kontrolę nad tym meczem, na co wskazuje choćby posiadanie piłki na poziomie 62 procent, a także fakt, że rywale nie oddali ani jednego celnego strzału.