Szwedzcy piłkarze obawiają się grać z Polską w spotkaniu barażowym o awans na mistrzostwa świata na Stadionie Śląskim. Reprezentacja "Trzech koron" uważa, że może to być niebezpieczne z powodu wojny na Ukrainie.
Polacy awansowali do finału baraży o awans na piłkarskie mistrzostwa świata po wykluczeniu z rywalizacji Rosjan. Biało-czerwoni o bilety na mundial w Katarze zagrają ze zwycięzcą meczu Szwecja - Czechy, a spotkanie miałoby się - zgodnie z planem - odbyć w Chorzowie. Okazuje się jednak, że Skandynawowie obawiają się, że to... zbyt blisko granicy z Ukrainą.
Szwedzi nie chcą grać ewentualnego barażu z Polską na Stadionie Śląskim, bo "Chorzów znajduje się zaledwie 350 km od granicy z Ukrainą, gdzie toczy się wojna"🤦♂️ https://t.co/fIfgPf9g2o
— Michał Pol (@Polsport) March 19, 2022
Szwedzki "Aftonbladet" twierdzi, że Stadion Śląski nie jest odpowiednim miejscem do rozgrywania finału baraży. Chorzów znajduje się bowiem 350 km zaatakowanej przez Rosjan Ukrainy.
Podjęliśmy odpowiednie środki i śledzimy wydarzenia, które zmieniają się z dnia na dzień. Jeśli pojedziemy do Chorzowa, jesteśmy dobrze przygotowani. W pobliżu miały miejsce rosyjskie ataki, ale po stronie ukraińskiej. Może to wywołać więcej niepokoju i strachu niż obawy przed porażką
– stwierdził kierownik ds. bezpieczeństwa szwedzkiego związku, Martin Fredman.
Spotkanie Polaków z Czechami lub Szwedami zostanie rozegrane 29 marca. Pięć dni wcześniej Biało-czerwoni zmierzą się towarzysko w Glasgow ze Szkocją.