Polscy piłkarze przegrali 1:2 ze Szkocją i żegnają się z najwyższą dywizją Ligi Narodów. Pomeczowe komentarze zawodników i trenera Michała Probierza mogą jednak rozbroić kibiców, a słowa Jakuba Kiwiora wręcz szokują.
Po klęsce w Portugalii i prawdziwym laniu od ekipy Cristiano Ronaldo (1:5) polscy piłkarze płynnie przeszli do kolejnej porażki. Tym razem Biało-czerwoni ulegli 1:2 niżej notowanej w rankingu FIFA Szkocji. Ta przegrana dla podopiecznych trenera Michała Probierza oznacza spadek z najwyższej dywizji Ligi Narodów. Wyniki są fatalne, ale - co naprawdę może szokować - to pomeczowe wypowiedzi, na tle których szczególnie wyróżniają się słowa Jakuba Kiwiora.
Wiadomo, zdarzyła się dużo gorsza druga połowa z Portugalią, ale poza tym wyglądaliśmy bardzo dobrze na tle topowych reprezentacji
- wypalił obrońca reprezentacji Polski i Arsenalu Londyn, cytowany przez "Meczyki.pl".
Kiwior podkreślił, że Biało-czerwoni mierzyli się w Lidze Narodów z bardzo mocnymi rywalami i jak ocenił:
Wcale nie wydaje mi się, że odstawaliśmy od nich poziomem.
Komentarzem do tych słów defensora drużyny narodowej może być liczba straconych przez Polaków w Lidze Nardów bramek. Biało-czerwoni dali sobie strzelić 16 goli w sześciu meczach. Zdecydowanie najwięcej w grupie. Szkoci i Chorwaci stracili po osiem bramek, a Portugalia zaledwie pięć. Efektem jest ostatnie miejsce w tabeli i spadek do niższej dywizji.
Tym bardziej, że Polacy nie imponowali również w ofensywie zdobywając dziewięć goli. Selekcjoner twierdzi jednak, że ma wizję dalszej pracy z drużyną i nie zamierza rezygnować ze stanowiska.
Mam pomysł na tę drużynę. Uprzedzając pytania, nie zamierzam składać dymisji. Uważam, że idziemy w dobrym kierunku. W naszej reprezentacji zachodzi zmiana pokoleniowa. Ona będzie bolesna, ale trzeba cierpliwości
- powiedział Probierz na pomeczowej konferencji prasowej.