Barcelona objęła prowadzenie już w 12. minucie po golu Ferrana Torresa, ale później koncertowo grał Borja Iglesias. 32-letni napastnik Celty wyrównał już trzy minuty później, a dwie kolejne bramki zdobył po przerwie - w 52. i 62. minucie.
Przy pierwszej bramce błąd popełnił Szczęsny, który wyszedł do płaskiego dośrodkowania, ale nie sięgnął piłki. Przy dwóch pozostałych nie miał szans na skuteczną interwencję.
"Duma Katalonii" dwubramkową stratę błyskawicznie zniwelowała. W 64. minucie trafił Dani Olmo, a w 68. Brazylijczyk Raphninha.
W 78. minucie Lewandowski usiadł na murawie i nie był w stanie kontynuować gry, a w jego miejsce na boisku pojawił się Gavi. Na razie nie wiadomo, jakiego doznał urazu kapitan reprezentacji Polski.
Decydująca o wyniku sytuacja miała miejsce w doliczonym przez sędziego czasie gry. W polu karnym gości sfaulowany został Olmo. Arbiter upewnił się jeszcze oglądając zapis wideo i podyktował rzut karny. Na gola zamienił go Raphinha.
Barcelona w tabeli prowadzi z dorobkiem 73 punktów. Broniący tytułu Real Madryt, który zagra w niedzielę u siebie z Athletic Bilbao, traci siedem "oczek".