Piłkarska reprezentacja Meksyku dwa mecze w eliminacjach mistrzostw świata rozegra przy pustych trybunach, a federacja będzie musiała zapłacić 100 tys. franków szwajcarskich - to kara za homofobiczne okrzyki kibiców podczas spotkań z Kanadą i Hondurasem.
Meksyk świetnie sobie radzi w eliminacjach i po sześciu kolejkach decydującej rundy strefy CONCACAF jest zdecydowanym liderem (trzy najlepsze zespoły z ośmiu wywalczą awans do MŚ w Katarze, zaś czwarty rozegra baraż interkontynentalny). Gorzej wygląda zachowanie kibiców, którzy kolejny raz dopuścili się homofobicznych reakcji. Z tego powodu Meksykanie już we wrześniu musieli zagrać na pustym stadionie przeciwko Jamajce.
FIFA has forced Mexico to play two more World Cup qualifiers behind closed doors due to anti-gay chants during their games in October.
— B/R Football (@brfootball) November 1, 2021
Mexico fans had previously been banned in June and have since been punished again after the chants continued in recent matches. pic.twitter.com/O0Xb6wJcy0
FIFA postanowiła, że tym razem kara będzie dotyczyła dwóch najbliższych spotkań Meksyku w charakterze gospodarza - w styczniu z Kostaryką i w lutym z Panamą. Ponadto na federację nałożona została grzywna.
FIFA w poniedziałek ukarała także węgierskich kibiców za wydarzenia na Wembley. W październikowej potyczce Madziarów z Anglikami doszło do starć fanów przyjezdnych z policją. W efekcie Węgrzy zostali ukarani zakazem wstępu na Stadion Narodowy w Warszawie na najbliższe spotkanie z Biało-czerwonymi w eliminacjach mundialu 15. listopada.