Śląsk Wrocław wygrał 3:1 z Wisłą Płock w sobotnim meczu piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy i wciąż broni się przed degradacją. "Żyjemy, mamy tlen i szykujemy się do następnego meczu z Miedzią Legnica za tydzień, który znowu będzie najważniejszy" - powiedział trener Jacek Magiera.
Trener Jacek Magiera przed meczem nie ukrywał - jeżeli Śląsk chce jeszcze marzyć o utrzymaniu w Ekstraklasie, musi wygrać z Wisłą. Dlatego też wrocławianie od pierwszej minuty śmiało ruszyli do przodu i zepchnęli gości do obrony.
Gospodarze wprawdzie jako pierwsi stracili bramkę, ale zdołali odpowiedzieć trzema trafieniami. Wynik dał nadzieję na utrzymanie Śląska, ale skomplikował sytuację Wisły, która w tabeli ma już tylko dwa punkty przewagi nad wrocławianami.
Dzieje się we Wrocławiu! Już mamy 1-1, a jako pierwszy do siatki trafił Bartosz Śpiączka, który świetnie odnalazł się w polu karnym ⚽
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) May 13, 2023
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/cjXnBgkuOv pic.twitter.com/OO11AM6uVr
Zasłużone zwycięstwo Śląska. Żyjemy, mamy tlen i szykujemy się do następnego meczu z Miedzią Legnica za tydzień, który znowu będzie najważniejszy. Cieszymy się ze zwycięstwa, ale nie przesadzamy, bo nasza sytuacja nadal jest ciężka. Na pewno dzisiaj kolacja będzie smakować lepiej. Od wtorku rozpoczynamy misję "Miedź"
- podsumował trener Magiera.
Matías NAHUEL! 💪💪💪
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) May 13, 2023
Przepiękne uderzenie piłkarza @SlaskWroclawPl - jak walczyć o utrzymanie, to w takim stylu! 🔥
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/cjXnBgl2E3 pic.twitter.com/fWyig7cq6n
W zupełnie odmiennym nastroju był szkoleniowiec Nafciarzy.
Po takim meczu ciężko coś powiedzieć. Po pierwszych 10 minutach, kiedy Śląsk miał dużo dośrodkowań, dobrze zareagowaliśmy, zmieniliśmy ustawienie i zdobyliśmy gola. Pierwszy gol dla Śląska był piękny, ale drugiej bramki bardzo szkoda. To my mieliśmy piłkę, ale zostaliśmy skontrowani. Później czerwona kartka, która nam nie pomogła. W takim meczu i w takich sytuacjach trzeba się zachować bardziej odpowiedzialnie. Mimo wszystko staraliśmy się w dziesiątkę doprowadzić do remisu, ale na koniec zostaliśmy skontrowani. Ciężkie chwile dla nas, ale cały czas wierzymy w utrzymanie
- stwierdził Pavel Stano.
Bramki: 0:1 Bartosz Śpiączka (30), 1:1 Matias Nahuel Leiva (36), 2:1 John Yeboah (55-głową), 3:1 Dennis Jastrzembski (90+5)
Czerwona kartka za drugą żółtą – Wisła Płock: Jakub Rzeźniczak (67)
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń) Widzów: 10 963