Robert Lewandowski w środę po raz pierwszy ma trenować z drużyną Bayernu Monachium po wyleczeniu kontuzji kolana. Najlepszy piłkarz świata wraca do gry i spróbuje poprawić mający niemal pół wieku rekord legendarnego Gerda Muellera - 40 goli w jednym sezonie Bundesligi."Czy dam radę? Nie wiem" - z rozbrajającą szczerością przyznał Polak.
Piłkarze Bayernu Monachium są coraz bliżej obrony tytułu mistrzów Niemiec. Bez Roberta Lewandowskiego pokonali u siebie we wtorek Bayer Leverkusen 2:0 i mają już dziesięć punktów przewagi nad RB Lipsk.
Po raz piąty z rzędu Bawarczycy wystąpili bez Polaka, powracającego do zdrowia po kontuzji kolana, której nabawił się 28 marca w spotkaniu Biało-czerwonych z Andorą w eliminacjach mistrzostw świata. W sobotę ma już się znaleźć w składzie przeciwko FSV Mainz.
Bild: Robert Lewandowski ma powrócić do akcji w meczu ligowym z FSV Mainz, który odbędzie się w najbliższą sobotę.
— Gabriel Stach (@GabrielStachPL) April 20, 2021
📷 Bild pic.twitter.com/Or3UJX0ml7
Plan jest taki, że wracam na boisko w weekend
- poinformował Lewandowski, cytowany na stronie internetowej Bayernu, dodając, że w środę po raz pierwszy po przerwie będzie trenować z drużyną.
Polak wciąż zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji strzelców Bundesligi z dorobkiem 35 bramek. Do wyrównania rekordu Gerda Muellera z 1972 roku brakuje mu pięciu goli.
Czy dam radę? Nie wiem. Na pobicie rekordu mam cztery mecze.
W sobotę w Moguncji "Lewy" i jego koledzy mogą świętować dziewiąty z rzędu i 31. w historii klubu tytuł mistrza Niemiec. Tymczasem z Bundesligą pożegnało się już Schalke 04 Gelsenkirchen, które we wtorek przegrało 0:1 z Arminią Bielefeld.