Robert Lewandowski w poprzedniej kolejce Ligi Mistrzów przekroczył - jako trzeci piłkarz w historii - granicę stu goli w Champions League. FC Barcelona już w środę zmierzy się w Dortmundzie z tamtejszą Borussią, a Polak będzie mógł kontynuować pościg za Cristiano Ronaldo i Lionelem Messim - najskuteczniejszymi piłkarzami w historii Ligi Mistrzów.
Robert Lewandowski ma w dorobku 101 goli i jest trzeci wśród najlepszych strzelców w historii Champions League. Liderem jest Cristiano Ronaldo ze 140 trafieniami, a Lionel Messi uzbierał ich 129. Obaj nie występują już w Europie i raczej nie powiększą swojego dorobku w Lidze Mistrzów.
Barcelona, która wciąż prowadzi w La Liga wygrała tylko jedno z ostatnich pięciu spotkań w Hiszpanii. W Champions League Barca i Lewandowski spisują się jednak wciąż fenomenalnie. Po falstarcie (0:1 z Monaco) wygrała cztery kolejne mecze i jest trzecia w łącznej tabeli rozgrywek. Ma 12 punktów, tyle samo co czwarta... Borussia.
"Lewy" w tym sezonie Ligi Mistrzów uzyskał już siedem goli w pięciu występach i jest najskuteczniejszym piłkarzem. Pokonał m.in. bramkarza Bayernu Monachium, z którego latem 2022 przeniósł się do stolicy Katalonii. Przeciwko Borussii, której barwy reprezentował w latach 2010-14, wystąpił po odejściu z Dortmundu 26-krotnie i strzelił jej... 27 bramek, w tym osiem na Signal Iduna Park.
Lewandowski z pewnością pojawi się w środę na boisku, a wszystko wskazuje na to, że po raz kolejny z ławki rezerwowych będzie obserwował poczynania kolegów z Barcelony bramkarz Wojciech Szczęsny. Borussia jest szósta w Bundeslidze, ale w LM spisuje się bardzo dobrze.
Pięć meczów i 12 punktów - myślę, że możemy być dumni z tego dorobku
- przyznał trener BVB Nuri Sahin.