Arbitrzy prowadzący niedzielny mecz na szczycie Ekstraklasy, z głównym sędzią Bartoszem Frankowskim na czele, zostali czasowo odsunięci od obsady ligowej i pucharowej. Taką decyzję podjęło Kolegium Sędziów PZPN po pilnym posiedzeniu zwołanym przez przewodniczącego Marcina Szulca.
Kontrowersyjna sytuacja z drugiej połowy
Przy stanie 1:1 obrońca Górnika Josema faulem zatrzymał kontratak Jagiellonii, faulując Dimitrisa Rallisa. Zawodnicy z Białegostoku domagali się czerwonej kartki, jednak arbiter uznał, że faulu nie było. Według władz Kolegium Sędziów była to błędna decyzja – Hiszpan powinien zostać usunięty z boiska.
Koniec przygody Frankowskiego z gwizdkiem? 🙏🙏🙏
— Oskar Mochnik (@Oskar_M04) October 26, 2025
pic.twitter.com/JDkLHZP9Ly
Po meczu Frankowski w rozmowie z Canal+ otwarcie przyznał, że popełnił błąd. Wyjaśniał, że zmyliła go sytuacja, w której napastnik Jagiellonii również ciągnął rywala za koszulkę.
"Biorę pełną odpowiedzialność za tę decyzję (...), bardzo przepraszam zainteresowane strony"❗
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 26, 2025
Bartosz Frankowski przyznał się do błędu po meczu w Zabrzu w rozmowie z @J_Kalucki 👇
📺 Liga+ Extra trwa w CANAL+ SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cUAHv pic.twitter.com/ylCdofFiEo
Arbiter podkreślił jednak, że to zawodnik Górnika jako pierwszy zagrał nieprzepisowo i powinien zostać ukarany czerwoną kartką. Frankowski przeprosił piłkarzy Jagiellonii i kibiców, biorąc pełną odpowiedzialność za decyzję.
Kosztowny błąd arbitra i zmiana lidera
Do sytuacji na pomeczowej konferencji prasowej odniósł się trener Jagiellonii Adrian Siemieniec.
Ciężko jest racjonalnie ocenić spotkanie po tym, co się wydarzyło. Emocje są duże, rozczarowanie ogromne. Ta sytuacja była w końcowym rozrachunku kluczowa dla wyniku. Nie chcę zakłamywać rzeczywistości. Jeśli coś jest tak oczywiste, nie będę udawał, że wszystko jest w porządku, jeśli wszyscy widzieli, że powinna być czerwona kartka. Nie wiem, czemu jej nie było, czemu nie zareagował VAR. Jest duży niesmak
– skomentował.
Jagiellonia nie przegrała 18 wcześniejszych spotkań. Porażka w Zabrzu była pierwszą od inauguracyjnej kolejki (0:4 z Bruk-Bet Termalicą) i kosztowała zespół z Białegostoku utratą pozycji lidera. Na pierwsze miejsce w tabeli Ekstraklasy wskoczył Górnik.