Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Sport

Puchacz przed meczem Polski z Holandią: "Wyjdziemy na boisko po zwycięstwo"

Tymoteusz Puchacz przyznał przed meczem z Holandią na Euro 2024, że Biało-czerwoni z każdym spotkaniem robią postępy. "Mam nadzieję, że w niedzielę pokażemy taki styl jak ostatnio. Wyjdziemy na boisko po zwycięstwo" - dodał piłkarz reprezentacji Polski.

Autor: jm

Tymoteusz Puchacz, który rozegrał dotychczas w kadrze 14 meczów, jest znany m.in. z tego, że w dużym stopniu wpływa na dobrą atmosferę w kadrze.

Reklama

Puchacz robi dobrą atmosferę

Rzeczywiście, dużo mnie widać na vlogach, ale nie tylko ja jestem w kadrze od atmosfery. Na przykład mój kolega Karol Świderski również jest w tym dobry. Wielu z nas długo się zna, dotarliśmy się, staliśmy się kimś więcej niż tylko znajomymi. Widać na tych vlogach, że się dobrze "kumamy" i atmosfera jest dobra

– przyznał reprezentant Polski.

Jak dodał, wpływ na atmosferę mają również wyniki, a te kadra Michała Probierza osiąga bardzo dobre. "Świetną atmosferą może nie wygrywa się meczów, ale na pewno pomaga ona w zwycięstwach. To zawsze zwiększa szanse o tych kilka procent" - zaznaczył Puchacz.

Istnieje kadra bez Lewandowskiego

Puchacz zachowuje optymizm, nawet mimo kontuzji Roberta Lewandowskiego, który nie zagra z Holandią.

Robert wypadł na razie ze składu, ale nie tylko od niego zależy, jak będziemy wyglądać w turnieju. Oczywiście Holandia ma dobrych piłkarzy, umieją grać w piłkę, ale jak spojrzymy na naszą jakość, umiejętności, to tworzymy naprawdę fajny zespół. Pakę, która umie też grać widowiskowo. Wyjdziemy na niedzielny mecz, żeby zwyciężyć.

"Mam nadzieję, że spotkanie z Holandią będzie wyglądało w naszym wykonaniu podobnie jak ostatnie mecze towarzyskie. Że znów pokażemy ten styl, który się klaruje. Z każdym meczem robimy postęp. Chcemy znów tak zagrać i po prostu pokonać Holandię" - zadeklarował.

Puchacz występował w minionym sezonie w drugoligowym niemieckim Kaiserslautern, więc turniej akurat w tym kraju to dla niego dodatkowy atut.

To prawda. W Niemczech najbardziej podoba mi się, że trybuny są pełne na wszystkich stadionach. Jest tutaj kult kibicowania, nawet w drugiej i trzeciej lidze przychodzi po kilkadziesiąt tysięcy ludzi na mecze, na przykład w Dreźnie. Niemcy kochają futbol, więc to jeden z lepszych krajów do organizacji wielkiego turnieju. Jestem zadowolony, że mistrzostwa odbędą się tutaj. No i znam te stadiony, np. grałem niedawno ligowy mecz w Hamburgu

- zakończył 25-letni zawodnik.

Po niedzielnym spotkaniu z Holandią w Hamburgu podopiecznych Probierza czekają jeszcze dwa mecze fazy grupowej: 21 czerwca z Austrią w Berlinie i 25 czerwca z Francją w Dortmundzie.

Autor: jm

Źródło: pap, niezalezna.pl
Reklama