Jest już niemal pewne, że Adam Nawałka poprowadzi reprezentację Polski w marcowych barażach o awans do Mistrzostw Świata w Katarze. "Sztab już w blokach" - informują eksperci.
Po świętach Bożego Narodzenia reprezentacja Polski w piłce nożnej przeżyła wstrząs. Dotychczasowy selekcjoner Paulo Sousa zdecydował się opuścić kadrę i przenieść się do brazylijskiego klubu Flamengo. Trzeba było szybko szukać nowego selekcjonera, bo przed kadrą poważne wyzwanie: walka o awans na mundial w Katarze.
Tuż po rozstaniu Sousy z kadrą narodową naturalnym faworytem był Nawałka (prowadził biało-czerwonych do lipca 2018 roku), którego chętnie widziałoby z powrotem wielu doświadczonych kadrowiczów. Za takim rozwiązaniem optują praktycznie wszyscy czołowi piłkarze obecnej reprezentacji, mający w niej duży staż.
Władze PZPN nie mogły jednak spotkać się dotychczas z 64-letnim szkoleniowcem z Krakowa, który doprowadził kadrę do ćwierćfinału Euro 2016, ponieważ przebywał na wakacjach na Malediwach. W czwartkowy wieczór wrócił do Polski i spotkał się z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą.
Nieoficjalne informacje, jakie docierają do dziennikarzy, wskazują na powodzenie rozmów. Mówi się, że już jutro Nawałka może zostać ogłoszony jako nowy selekcjoner.
- Słyszę, że sztab Adama Nawałki jest już w blokach. Zaufani selekcjonera: Bogdan Zając, Jarosław Tkocz, Bartek Spałek, Remigiusz Rzepka, ale nie tylko. Team managerem ma być Jakub Kwiatkowski. Realne jest dołączenie do sztabu Łukasza Piszczka, może Marcina Brosza
- pisze na Twitterze dziennikarz Interii Sebastian Staszewski.
🆕Słyszę, że sztab Adama Nawałki jest już w blokach. Zaufani selekcjonera: Bogdan Zając, Jarosław Tkocz, Bartek Spałek, Remigiusz Rzepka, ale nie tylko. Team managerem ma być Jakub Kwiatkowski. Realne jest dołączenie do sztabu Łukasza Piszczka, może Marcina Brosza. @SportINTERIA
— Sebastian Staszewski (@s_staszewski) January 16, 2022
Szczególnie ciekawe mogłoby być dołączenie do sztabu szkoleniowego Łukasza Piszczka. To jeden z "żołnierzy Nawałki" - zawodnik, który był kluczowy w taktyce preferowanej przez byłego (jeszcze) selekcjonera. Teraz, gdy zakończył reprezentacyjną karierę i grę na najwyższym poziomie (występuje w III lidze w swoim rodzimym klubie LKS Goczałkowice), mógłby stanowić wartość dodaną dla kadry narodowej w kwestii szkoleniowej. Jego doświadczenie jest nie do przecenienia.