Biało-czerwoni na inaugurację przegrali 1:2 z Senegalem, podobnie jak Kolumbia z Japonią. Druga porażka może oznaczać koniec szans na wyjście z grupy.
W składzie zespołu Adama Nawałki szykuje się sporo zmian w porównaniu z meczem z Senegalem. Polacy, spodziewając się ofensywy Kolumbijczyków, zagrają prawdopodobnie defensywnie i będą czekać na kontrataki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Polska kadra nie traci ducha walki. "Nie słowa, a czyny decydują o wyniku"
W drużynie z Ameryki Południowej zabraknie ukaranego czerwoną kartką już w trzeciej minucie meczu z Japonią doświadczonego pomocnika Carlosa Sancheza. Tymczasem trener biało-czerwonych ma już do dyspozycji wracającego po kontuzji barku Kamila Glika, choć możliwe, że jeszcze nie zaryzykuje ze wstawianiem go do składu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Trener Kolumbii chwali Polaków. Wskazuje na „dziwne rzeczy” w meczu z Senegalem
Mimo słabego występu we wtorek w Moskwie nastroje w polskiej ekipie są bojowe. Wszyscy wiedzą, że drużyna pod wodzą Nawałki nie rozegrała dotychczas dwóch słabych meczów z rzędu.
Kamil Grosicki za pośrednictwem Twittera zaapelował do kibiców o to, aby wspierali naszą reprezentację:
Dziś zagramy dla naszego kraju , dla naszej dumy Jeden za wszystkich ,wszyscy za jednego - bądźcie z nami potrzebujemy was jak zawsze #WorldCup18 #POLCOL @LaczyNasPilka pic.twitter.com/fT142AsJFt
— TurboGrosik (@GrosickiKamil) 23 czerwca 2018