Zwycięską bramkę uzyskał Trent Alexander-Arnold (76.), który w momencie wpisania się na listę strzelców był na boisku od zaledwie pięciu minut. Liverpool powiększył dorobek do 79 punktów.
Drugie miejsce w tabeli z 66 punktami zajmuje Arsenal, który we wcześniejszym niedzielnym meczu pokonał na wyjeździe praktycznie zdegradowaną już ekipę Ipswich Town 4:0. Cały mecz w barwach gości rozegrał Jakub Kiwior.
Liverpool może być pewny tytułu mistrzowskiego w środę, choć tego dnia "The Reds" nie grają. Wystąpi za to Arsenal - jeśli przegra u siebie z Crystal Palace, straci szansę dogonienia lidera. W przeciwnym razie losy walki o mistrzostwo mogą rozstrzygnąć się w niedzielę, gdy Liverpool podejmie Tottenham Hotspur.
Leicester City zgromadziło 18 punktów i jest lepsze tylko od Southampton Jana Badnarka, które już wcześniej straciło szansę na utrzymanie w elicie. Trzecim spadkowiczem będzie najprawdopodobniej Ipswich Town, które zachowuje już tylko teoretyczną możliwość dogonienia mającą o 15 punktów więcej ekipę West Ham United.