Piłkarze Anglii zapewne przyklękną przed meczem z Polakami w eliminacjach mistrzostw świata w ramach poparcia akcji Black Lives Matter. Zbigniew Boniek w rozmowie ze "Sport.pl", został zapytany czy Biało-czerwoni dołączą w tym geście do gospodarzy na Wembley. "Jestem absolutnie przeciwko takim akcjom" - stwierdził prezes PZPN.
W środę Biało-czerwoni na Wembley zmierzą się z Anglikami w spotkaniu eliminacji mistrzostw świata. Na Wyspach piłkarze w ramach poparcia akcji BLM klękają przed rozpoczęciem meczów. Zbigniew Boniek przyznał, że nie zastanawiał się nad tym, czy Biało-czerwoni zachowają się podobnie jak gospodarze i również wykonają ten gest.
Nie wiem. Na razie na zgrupowaniu ten temat się nie pojawił. Zobaczymy, jak to będzie wyglądać. Tyle było ważniejszych tematów, bardziej niebezpiecznych, tak że to jest ostatni temat, który nas interesuje
- powiedział Boniek.
Prezes PZPN przyznał, że nie popiera faktu, że w Anglii piłkarze klękają przed rozpoczęciem każdego spotkania.
Ja jestem absolutnie przeciwko takim akcjom. To jest bowiem populizm, bo za tym nic nie idzie. Piłkarze czasem klękną, a jakby się niektórych z nich spytać, dlaczego klęczą, to nawet by nie wiedzieli
- dodał Boniek.
Black Lives Matter to ruch walczący o prawa osób czarnoskórych. Działania BLM przybrały na sile po śmierci Georga Floyda w 2020 roku, który zginął podczas interwencji policji w Minneapolis. Na angielskich boiskach piłkarze klękają w ramach solidarności z akcją BLM od lipca ubiegłego roku. Ostatnio jednak cześć zawodników stwierdziła, że nie będzie tego więcej robić.